Niesamowity wyczyn Bristol Rovers. Mieli wygrać 7:0 i to zrobili. Jest awans

W sobotę w niższych ligach angielskich rozgrywane były ostatnie kolejki sezonu zasadniczego. W League Two o awans walczyły Northampton Town oraz Bristol Rovers. W niesamowitych okolicznościach udało się to tym drugim, którzy pokonali 7:0 Scunthorpe.

Pewnymi awansu przed tą kolejką były już ekipy Forest Green oraz Exeter City. Nie zakończyło to jednak emocji w walce o ostatnie miejsce gwarantujące udział w rozgrywkach w trzeciej lidze angielskiej. W grze pozostały drużyny Northampton Town, z 77 punktami na koncie (bramki: 57:37, +20), oraz Bristol Rovers, które miało tyle samo punktów na koncie (bilans bramkowy 64:49, +15). W niższych ligach angielskich w przypadku równej liczby punktów brana jest pod uwagę różnica bramek. Zespół z Bristolu musiał nadrobić pięć goli. 

Zobacz wideo Analizujemy rywali Polaków na MŚ. Na to musi być gotowy Czesław Michniewicz

Bristol Rovers świętuje awans. Mieli wygrać 7:0 i tego dokonali

Northampton mierzyło się z pewnym utrzymania Barrow i nie miało problemów z pokonaniem rywali. Piłkarze prowadzili 3:0 już po 22. minutach i 3:1 do przerwy. W tym samym czasie Bristol Rovers grał ze zdegradowanym już Scunthorpe i po pierwszej połowie prowadził 2:0. Zawodnicy wiedzieli jednak, że muszą strzelić jeszcze minimum pięć goli, aby awansować.

Na boisku w Bristol wydarzył się prawdziwy cud, bo zespół tego dokonał. Zdobywali bramki w 53., 61., 76., 79. i 85. minucie meczu. Ostatecznie Bristol Rovers wygrał 7:0 i awansował do League One. Bohaterami zawodów zostali Aaron Collins i Antony Evans, którzy wpakowali piłkę do siatki po dwa razy. Po siódmym golu kibice nie mogli powstrzymać radości i wbiegli na boisko, przerywając mecz. Spotkanie zostało dokończone po 20 doliczonych minutach. Wybuchowi radości fanów nie można się dziwić. Bristol Rovers awansował do trzeciej ligi angielskiej w niesamowitych okolicznościach. Piłkarze z Bristol wracają do League One po roku nieobecności. 

 

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.