Hiszpanie w ekstazie. "Niszczycielska siła Bernabeu", "Ludzie stali i przecierali oczy"

"Cudowny futbol, charakter, wiara, jakość i dusza. To jest Real Madryt" - czytamy w czwartkowym wydaniu dziennika "Marca". Hiszpańskie media świętują fantastyczny triumf drużyny Carlo Ancelottiego i piszą o "cudzie" na Santiago Bernabeu.

To było fantastyczne widowisko. Real Madryt dokonał w środę niemal niemożliwego i awansował do 17. finału Ligi Mistrzów w historii klubu. Drużyna prowadzona przez Carlo Ancelottiego w rewanżu na Santiago Bernabeu zadała trzy bolesne ciosy i wróciła z niebytu, pozbawiając złudzeń pewny swego Manchester City. Pep Guardiola po raz kolejny musi obejść się ze smakiem i będzie zmuszony poczekać przynajmniej kolejny rok triumf z City w europejskich rozgrywkach.

Zobacz wideo Kibice chcą pomnika dla Banasika. "Lepiej niech w Radomiu nie staje"

"Nigdy więcej cudów". Hiszpanie świętują 17. finał Realu Madryt

To, co zrobił Real Madryt w środowy wieczór, hiszpańskie media określiły mianem "cudu", czyli "milagro". Właśnie to słowo dominuje w nagłówkach w największych dziennikach z Półwyspu Iberyjskiego.

- Kolejna cudowna, historyczna noc Realu Madryt na Bernabeu, którą musiał przecierpieć Manchester City. Guardiola z pewnością nie zrozumie zbyt dobrze, co stało się z Realem Madryt. Na Etihad był lepszy, ale wygrał tylko 4:3. Na Bernabeu też był lepszy i przegrał 1:3, widząc, jak finał ucieka mu w dwie minuty - czytamy na łamach "Mundo Deportivo". - Real Madryt uczynił niemożliwe możliwym - tak jak to zrobił z PSG i Chelsea.

W podobnym tonie komentuje mecz dziennik "AS". - Ostateczny cud. Nie ma nikogo, kto mógłby oprzeć się niszczycielskiej sile Bernabeu, być może dlatego, że nie jest z tego świata. Jak PSG, jak Chelsea, jak wiele zespołów wcześniej i jak wiele w przyszłości. Manchester City, Guardiola i cały ten azjatycki luksus, który ich otacza, stopili się przed zaciekłym Madrytem - czytamy. 

- Cuda nie są wyjaśniane, one są przeżywane. Dziesięć minut po zakończeniu meczu nikt się nie ruszał. Ludzie przecierali oczy po tym, czego byli świadkami. Cudowny futbol, charakter, wiara, jakość i dusza. To jest Real Madryt - relacjonuje z kolei Jose Maria Rodriguez na łamach "Marki". 

- Real Madryt i nigdy więcej cudów - czytamy w jednym z nagłówków w "El Pais". - Choć mogło się to wydawać niemożliwe, drużyna poprawiała cylinder w każdej rundzie tej edycji Ligi Mistrzów. PSG neonowych świateł, broniąca tytułu Chelsea, City Guardioli... Wszyscy polegli w tym domu czarownic. 

W finale Ligi Mistrzów Real Madryt zmierzy się z Liverpoolem. Będzie to "powtórka" z nieszczęsnego dla Anglików meczu z Kijowa sprzed czterech lat, gdy fatalne błędy popełnił bramkarz Loris Karius. Najważniejszy tegoroczny mecz w europejskiej piłce odbędzie się już 28 maja na Stade de France. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.