Przed rozpoczęciem obecnego sezonu władze Chelsea postawiły sobie za cel sprowadzenie klasowego środkowego napastnika, który zagwarantuje dwucyfrową liczbę bramek. Wybór padł na Romelu Lukaku, który po znakomitym sezonie w Interze Mediolan wrócił na Stamford Bridge po siedmiu latach przerwy.
Belg kosztował Chelsea aż 113 milionów euro, dlatego też pokładano w nim wielkie nadzieje. Nic jednak z tego nie wyszło - Lukaku nie przypomina siebie jeszcze z poprzedniego sezonu, a liczba zmarnowanych przez niego sytuacji strzeleckich sprawiła, że kibice szybko przestali widzieć w nim lidera formacji ofensywnej.
Niewykluczone, że po zaledwie roku spędzonym w Chelsea belgijski napastnik ponownie zmieni otoczenie. Skala oczekiwań, jak również wysoka kwota transferu w połączeniu z nieskutecznością sprawiły, że media coraz częściej informują o możliwym odejściu Lukaku.
Niemiecki oddział telewizji "Sky Sports" poinformował, że Romelu Lukaku może być uważany za jednego z kandydatów do zastąpienia Roberta Lewandowskiego w Bayernie Monachium. Taki scenariusz mógłby mieć szansę realizacji tylko wtedy, gdyby Polak odszedł z klubu na przykład do FC Barcelony, która wyraża nim zainteresowanie.
Według mediów, Chelsea nie robiłaby przeszkód z oddaniem swojego napastnika, o ile oczywiście do klubu wpłynie odpowiednia oferta. Rzecz jasna teraz nikt nie zapłaci za Belga aż 113 milionów euro, jednak jeśli Chelsea otrzyma około 70-80 milionów, wówczas mogłaby się zgodzić na sprzedaż.