W ostatnich miesiącach szef FIFA wielokrotnie był krytykowany. Zaczęło się od opieszałości w publicznym skrytykowaniu Rosji za jej działania w Ukrainie. Co prawda kraj agresora został zawieszony w światowym futbolu, jednak zbyt długie przeciąganie tej sprawy wywołało mnóstwo głosów niezadowolenia.
Podczas niedawnego 72. Kongresu FIFA Gianni Infantino odpierał część zarzutów, które dotyczyły sytuacji polityczno-społecznej w Katarze. - W zakresie przestrzegania praw człowieka Katar poczynił postępy. Naturalnie nie wszystko jest idealnie, oczywiście nie mówimy tutaj o raju, ale nie możemy tak określić żadnego państwa – zaczął szef światowej federacji.
I kontynuował: – Jeśli spojrzymy w przeszłość, to wszystkie zmiany poczynione w kwestii praw człowieka i praw pracownika nie zostałyby poczynione tak szybko, jeśli tutaj nie byłby organizowany mundial.
Jednym z etapów podczas przygotowań do tegorocznego mundialu jest obecność Infantino w różnego rodzaju spotkaniach, kongresach i uroczystościach. Obecnie szef FIFA przebywa w Stanach Zjednoczonych, gdzie również odbywa spotkania, których głównym tematem są tegoroczne mistrzostwa świata.
Podczas jednej z konferencji biznesowych w Kalifornii Infantino zabrał głos w sprawie praw człowieka w Katarze, odnosząc się tym samym do wielu zarzutów w tym zakresie. Mogą one szokować. - Moi rodzice wyemigrowali z Włoch do Szwajcarii. Kiedy dajesz komuś pracę, nawet w trudnych warunkach, dajesz mu godność i dumę - powiedział.