Przed minioną kolejką Trabzonspor miał osiem punktów przewagi nad drugim Fenerbahce. Drużyna Tymoteusza Puchacza podejmowała na własnym stadionie Antalyaspor. Ekipa Abullaha Avciego po ciężkim meczu zremisowała 2:2 i zapewniła sobie mistrzostwo Turcji.
Trabzonspor czekał na tytuł mistrzowski 38 lat. W ostatnich sezonach liga była zdominowana przez kluby ze Stambułu - Fenerbahce, Galatasaray, Besiktas i Basaksehir, które wymieniały między sobą tytuły mistrza. Dla kibiców z Trabzonu zwycięstwo po tak wielu latach oczekiwania było czymś wspaniałym. Najpierw dali upust swojej radości, wbiegając na murawę i ciesząc się wraz z piłkarzami tuż po zakończeniu meczu z Antalyasporem.
Na tym celebracja się nie skończyła. Fani Trabzonsporu przenieśli świętowanie na ulice miasta. Kibice tłumnie tańczyli w rytm muzyki oraz wymachiwali telefonami i flagami klubowymi. Końcowy efekt był niesamowity i przyprawia o ciarki na plecach.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Tymoteusz Puchacz zagrał w zremisowanym przez Trabzonspor meczu w pierwszym składzie i rozegrał pełne 90 minut. Polak przeniósł się do obecnego mistrza Turcji w styczniu na zasadzie wypożyczenia z Unionu Berlin. Polski piłkarz rozegrał w Trabzonsporze 12 meczów.
Na ten moment nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Puchacza. Reprezentant Polski nie dostawał zbyt wielu szans na grę w Unionie Berlin, dlatego podjął decyzję o przenosinach do Turcji, gdzie mógł liczyć na regularne występy.