Adam Buksa kontynuuje doskonałą serię w barwach New England Revolution. Reprezentant Polski zdobył już trzecią bramkę w trzech ostatnich meczach swojej drużyny w MLS. Tym razem wpisał się na listę strzelców w spotkaniu z Interem Miami, klubem zarządzanym przez Davida Beckhama.
Piłkarze New England Revolution doskonale rozpoczęli mecz na własnym boisku. Już w pierwszej minucie gola strzelił Damian Rivera. Wynik 1:0 utrzymywał się do przerwy. Ciekawiej zrobiło się ponownie po zmianie stron. Wówczas sędzia wyrzucił z boiska zawodnika Interu Miami Damiona Lowe'a. Jamajczyk w przeciągu zaledwie sześciu minut obejrzał dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę za zbyt ostrą grę.
Gospodarze szybko wykorzystali grę w przewadze. Już cztery minuty później podwyższyli prowadzenie na 2:0. Autorem gola był właśnie Adam Buska. Polak wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony boiska i kapitalnym uderzeniem głową pokonał bramkarza Interu Nicka Marsmana. Wynik 2:0 utrzymał się już do końca spotkania.
Było to już trzecie trafienie Adama Buksy w tym sezonie. Były zawodnik Pogoni Szczecin trafił w każdym z trzech ostatnich spotkań. New England Revolution zdobyło cenne trzy punkty i ma ich teraz łącznie dziesięć, co pozwoliło drużynie awansować na dziewiąte miejsce w tabeli konferencji wschodniej MLS. Drużyna reprezentanta Polski nie najlepiej rozpoczęła sezon. We wcześniejszych ośmiu meczach wygrała zaledwie dwa razy, raz zremisowała i aż pięciokrotnie przegrała. Liderem jest New York Red Bulls, a więc zespół Patryka Klimali (17 punktów).