Patrice Evra ponad 2,5 roku oficjalnie zakończył piłkarską karierę. Bez klubu był jednak znacznie wcześniej - pod koniec maja 2018 roku zakończyła się jego przygoda w West Hamie, natomiast ogłoszenie pożegnania się z futbolem pojawiło się dopiero pod koniec lipca 2019 roku.
81-krotny reprezentant Francji był gościem emitowanego na antenie BBC programu "Freeze the Fear". Evra szczerze przyznał, że początki jego życia nie należały do najłatwiejszych. - Zanim zostałem piłkarzem, często robiłem trzy rzeczy: sprzedawałem narkotyki, żebrałem przed sklepami i sprzedawałem telewizory. Jedno z tych trzech jest kłamstwem: nigdy nie sprzedawałem telewizorów. Tak, miałem wówczas 13 lat i nie kłamię - przyznał.
Francuz następnie zdradził, że gdyby nie piłka nożna, jego dalsze życie mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej. - Czasami w nocy przeszukiwaliśmy śmietniki, gdy z McDonald’s wyrzucano zimne hamburgery. Kiedy ojciec opuścił rodzinę, wszystko zaczęło przypominać chaos. Piłka nożna była moim zbawieniem - dodał.
W dalszej części wywiadu Evra przypomniał moment, w którym trafił do Włoch. - Przyjechałem do Włoch, gdy miałem 17 lat. Pamiętam, że kiedy przyjechaliśmy, poczęstowali nas jedzeniem. Potem poszedłem do swojego pokoju i zadzwoniłem do mamy. Powiedziałem: "Mamo, tu jest jak w niebie. Ludzie serwują nam jedzenie: dwa widelce z jednej strony, dwa noże z drugiej". To najlepsze wspomnienie w moim życiu - zakończył.
Po pierwszych krokach w juniorskiej piłce w młodzieżowych zespołach PSG i Marsala 1912, w 1999 roku Evra trafił do włoskiego Calcio Monza, w którym spędził tylko rok. Następnie wrócił do ojczyzny i grał w OGC Nice i AS Monaco. W 2006 roku trafił do Manchesteru United, w którym święcił największe sukcesy. Po ośmiu latach na Old Trafford Evra grał jeszcze w Juventusie, Olympique Marsylia i West Hamie.