GKS Katowice 6 kwietnia podejmował na własnym boisku Widzew Łódź w ramach zaległego meczu 25 kolejki Fortuna 1 Ligi. W 70. minucie spotkania, przy stanie 1:0 dla Widzewa, kibole drużyny gospodarzy zaczęli rzucać race w kierunku sektora zajmowanego przez przyjezdnych fanów.
Sędzia zmuszony był przerwać mecz. Interweniować musiała nawet straż pożarna. Wszystko z powodu racy, która zaczęła palić się na płycie boiska. Spiker raz za razem nawoływał kiboli do uspokojenia, jednak na próżno. Dopiero po kilkunastu minutach udało się opanować sytuację. Po wznowieniu gry Widzew podwyższył prowadzenie i wygrał 2:0.
Kibice GKS-u Katowice zostali surowo ukarani przez Polski Związek Piłki Nożnej. Komisja dyscyplinarna nałożyła na nich półroczny zakaz zorganizowanych wyjazdów na mecze. Klub dodatkowo dostał karę finansową w wysokości 10 tys. złotych i dwóch meczów domowych bez udziału publiczności. Dalej poszedł wojewoda śląski, który zdecydował, że stadion przy ul. Bukowej pozostanie zamknięty dla kibiców do końca sezonu.
GKS Katowice do końca sezonu rozegra jeszcze pięć spotkań, z czego trzy na własnym boisku. Mecze ze Skrą Częstochowa, GKS Jastrzębie i ŁKS Łódź odbędą się zatem przy pustych trybunach. Czterokrotni wicemistrzowie Polski nadal nie mogą być pewni utrzymania na zapleczu Ekstraklasy. Na pięć kolejek przed końcem rozgrywek zajmują dopiero 14 miejsce z dorobkiem 33 punktów i mają tylko sześć punktów przewagi nad strefą spadkową.