Niemcy wychwalają Benzemę. Udowadnia Lewandowskiemu, że "można robić inaczej"

Niemieccy dziennikarze porównują Roberta Lewandowskiego do Karima Benzemy. Ich zdaniem piłkarz Realu Madryt to główny faworyt do zdobycia Złotej Piłki i wskazują, w czym Francuz jest lepszy od Polaka.

Karim Benzema od kilku tygodni wymieniany jest jako główny faworyt do Złotej Piłki 2022. Wszystko po tym, jak czołowy piłkarz Realu Madryt zagrał znakomite spotkania w Lidze Mistrzów, kiedy swoimi fantastycznymi bramkami prowadził swój zespół przez kolejne etapy rozgrywek.

Zobacz wideo Arabia Saudyjska w teorii najłatwiejszym rywalem Polaków. Ale wcale nie będzie łatwym

"Benzema jest kapitanem drużyny i wypełnia tę rolę ciałem i duszą"

Francuz, stając się faworytem plebiscytu, coraz częściej porównywany jest z Robertem Lewandowskim, który do tej pory był głównym kandydatem do prestiżowej nagrody. Gdy Bayern Monachium pożegnał się z europejskimi rozgrywkami, to Benzema jest podziwiany przez wszystkich. Także przez niemieckich dziennikarzy "Sky Sports".

Za Francuzem mają przemawiać liczby. Wkrótce piłkarz Realu może wyprzedzić też snajpera Bayernu w liczbie bramek zdobytych w tej edycji Ligi Mistrzów. Polak trafiał dotąd 13 razy, a Benzema 12.

34-latek mimo swojego wieku jest w formie życia. Siedem z dwunastu goli strzelił tylko w ostatnich trzech meczach. Hat tricka zaliczył w meczu 1/8 finału z PSG, później powtórzył to w pierwszym meczu ćwierćfinałowym z Chelsea, a następnie strzelił decydującego gola na awansu do półfinału.

Statystyki to jednak nie jest jedyna kwestia, w której Francuz jest porównywany do kapitana reprezentacji Polski. Dziennikarze niemieckiego oddziału Sky Sports podkreślają różnice w sposobie osiągania sukcesów obu piłkarzy. Lewandowski, jak czytamy w artykule, czasami zawodzi w najważniejszych momentach. "Benzema jest kapitanem drużyny i wypełnia tę rolę ciałem i duszą. Ta funkcja przywódcza jest ważnym elementem rozwoju 34-latka, który swoją charyzmą potrafi porwać młodych i poprowadzić uznane gwiazdy" - napisano.

Dziennikarze przywołują też różnice w zachowaniu podczas pogłosek transferowych. Obaj napastnicy mają bowiem kontrakty do czerwca 2023 roku i pojawiają się informacje, że kluby będą chciały zastąpić ich innymi zawodnikami. W przypadku "Lewego" przywoływany jest przykład plotek na temat zainteresowania Bawarczyków Erlingiem Haalandem.

"Poza boiskiem gwiazda Bayernu trafia obecnie na pierwsze strony gazet z plotkami o swojej przyszłości, trudnymi negocjacjami i oświadczeniami swoich doradców. Choć poczynania 33-latka są całkiem zrozumiałe, Benzema, który znajduje się w podobnej sytuacji, każdego dnia udowadnia Lewandowskiemu, że "można robić inaczej" - czytamy w artykule. Niemicy uważają, że Benzema o kontrakt walczy głównie grą i golami, a w dodatku ma mu zależeć przede wszystkim na drużynie: "34-latek wydaje się być szczęśliwy, że pewnego dnia może zrobić miejsce dla młodszego pokolenia". W dodatku miałby być zadowolony, że w przyszłości prawdopodobnie będzie grał z Mbappe, który ma rzekomo trafić do Realu latem przyszłego roku. 

- Lubię grać z Mbappe w reprezentacji i chciałbym grać z nim na poziomie klubowym. Myślę, że strzelilibyśmy dwa razy więcej goli, a może nawet trzy razy więcej - powiedział niedawno gracz Realu Madryt. "Benzema wydaje się być obecnie głównym pretendentem do Złotej Piłki, również biorąc pod uwagę sukcesy w reprezentacji i klubie. Tytuł, o którym Lewandowski marzy od kilku lat" - kończą dziennikarze.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.