Trener powołał piłkarzy, ale jest sprzeciw. "Surkisowie zawsze byli ukrainofobami"

Ihor Surkis nie chce puścić piłkarzy Dynama Kijów na zgrupowanie reprezentacji Ukrainy przed meczem barażowym ze Szkocją. Szef klubu tłumaczy to tym, że piłkarze lepiej przygotują się do tego spotkania, grając towarzyskie mecze charytatywne. Portal fanday.net wyjaśnia natomiast, że jest to tylko jeden z powodów. Decyzja Surkisa spotkała się z ostrą krytyką m.in. ze strony byłego selekcjonera.

Dynamo Kijów kontynuuje swoje charytatywne tournée, podczas którego rozgrywa mecze towarzyskie. Starcia rozgrywane są pod hasłem "Mecz o pokój" i najczęściej towarzyszą im zbiórki i wszelka inna forma pomocy ofiarom wojny w Ukrainie. Piłkarze z Kijowa do tej pory mierzyli się z Legią Warszawa oraz Galatasaray – oba spotkania udało im się wygrać 3:1.

Zobacz wideo "Marzenie Putina o stworzeniu wielkiej Rosji jest koszmarem mojego kraju". Władimir Kliczko pokazał zniszczenia po ostrzale rakietowym

Tymczasem zbliża się czerwiec i termin meczów barażowych, których stawką będzie awans na mistrzostwa świata w Katarze. Grupy są już rozlosowane, ale nadal nie znamy wszystkich zespołów, które wezmą udział w turnieju. Powodem tego jest m.in. wojna w Ukrainie. Tamtejsza reprezentacja z oczywistych względów nie mogła rozegrać spotkania barażowego w pierwotnym terminie. Ukraińcy mieli zmierzyć się ze Szkocją, a w wypadku awansu – z Walią. W grupie czeka już natomiast Anglia, Iran i USA.

Dynamo Kijów blokuje zgrupowanie reprezentacji Ukrainy. Surkis nie chce puścić piłkarzy

Nadal nie jest pewne, czy mecz Ukrainy ze Szkocją w ogóle się odbędzie, ale Ukraińcy mają zamiar się przygotować na to spotkanie. Już 29 kwietnia ma rozpocząć się zgrupowanie kadry. Miejscem pierwszego spotkania reprezentantów Ukrainy od wybuchu wojny będzie Słowenia. Trener drużyny Ołeksandr Petrakow wysłał już pierwsze powołania. Oczywiście będzie mógł skorzystać jedynie z piłkarzy, którzy nie grają aktualnie w zagranicznych ligach, ponieważ te kontynuują rozgrywki. Przed barażowym spotkaniem ze Szkocją mają odbyć się cztery sparingi.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

Wszystkie te plany stanęły jednak pod znakiem zapytania. Jak się okazało, sprzeciwia im się Ihor Surkis, właściciel Dynama Kijów. Stwierdził on bowiem, że piłkarze występujący w stołecznej drużynie lepiej przygotują się do baraży, kontynuując tournée, niż wybierając się na zgrupowanie. A przypomnijmy, że w Dynamie gra 12 reprezentantów kraju. To niemal połowa spośród wszystkich powołanych.

– Omówiliśmy tę kwestię z trenerem Mirceą Lucescu. Bazując na swoim doświadczeniu, wierzy on, że potencjał naszych zawodników w reprezentacji narodowej zostanie wykorzystany lepiej, jeśli będą mieli możliwość gry w serii towarzyskich meczów charytatywnych z czołowymi klubami w Europie, w których obecnie uczestniczy Dynamo – poinformował Surkis. Oprócz wspomnianych już meczów z Legią czy Galatasaray Dynamo ma się zmierzyć jeszcze m.in. z Borussią Dortmund, FC Basel czy Stade Rennais.

Ukraiński portal fanday.net pisze również, że Dynamo najprawdopodobniej obawia się, że wypuszczenie zawodników na zgrupowanie spowoduje, że najbliższe sparingi będą mniej atrakcyjne i przyniosą mniejsze wpływy z biletów, które potem są przekazywane na pomoc uchodźcom. Ucierpieć może również reputacja klubu. Poza tym piłkarze w czasie przerw na reprezentacje są objęci ubezpieczeniem ze strony FIFA. Jeżeli dany zawodnik wróci do klubu kontuzjowany, to centrala wypłaca klubowi odszkodowanie. Co będzie, jeśli któryś z piłkarzy dozna urazu na zgrupowaniu przed tym terminem? Dynamo obawia się, że wówczas może nie otrzymać rekompensaty.

Decyzja Surkisa i tak została jednak źle przyjęta na Ukrainie. – Nawet się nie spodziewałem, że to się stanie. Jestem zszokowany. Uważam, że jest to bezprawie ze strony Dynama i trzeba je powstrzymać. Surkisowie (Ihor i jego brat Hryhorij – red.) zawsze byli ukrainofobami, a teraz nawet się o tym nie mówi. Walczyłem z nimi przez całe życie, teraz się nie kryją. Teraz priorytet powinien być jeden – drużyna ukraińska! To nawet nie podlega dyskusji. Musimy przygotować drużynę, by dobrze grała ze Szkocją i Walią. W tej sytuacji wszystkie kluby powinny wyjść naprzeciw potrzebom reprezentacji narodowej – powiedział w rozmowie z fanday.net Myron Markewycz, były selekcjoner reprezentacji Ukrainy.

– Nie rozumiem też, dlaczego gracze milczą. Dlaczego nie mówią, że chcą jechać na zgrupowanie? Powinni powiedzieć: "29 kwietnia jedziemy na reprezentację! Jeśli nie chcesz nas puścić, pojedziemy sami!". Decydować powinni piłkarze, a nie Surkisowie i Lucescu. Przepraszam, ale kim jest Lucescu dla naszego kraju? Zachęcam graczy Dynama, aby rzucili wszystko i przyjechali na kadrę, jeśli naprawdę kochają Ukrainę i chcą pojechać na mundial! – apelował.

Piłkarze Dynama Kijów, według pomysłu Surkisa, mieliby stawić się na zgrupowaniu reprezentacji dopiero 23 maja, kiedy rozpocznie się okno na mecze kadr narodowych. Z kolei mecz ze Szkocją zaplanowany jest na 1 czerwca.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.