Zaskakujące informacje w sprawie dochodzenia po śmierci Diego Maradony przekazała agencja Telam. Z relacji dziennikarskiej wynika, że prokuratura postawiła zarzuty aż ośmiorgu lekarzom.
Zdaniem śledczych to właśnie medycy byli odpowiedzialni za stan zdrowia legendy piłki nożnej. Jak wynika z dokumentu prokuratorskiego, lekarze mieli dopuścić się zaniedbania oraz niewłaściwie traktować pacjenta, którego doprowadzili do "beznadziejnej sytuacji".
Medium donosi, że głównymi oskarżonymi mają być lekarz rodzinny Leopoldo Luque, pod którego opieką znajdował się Maradona oraz psychiatra Agustina Cosachov. W akcie czytamy, że Luque "systematycznie ignorował i lekceważył symptomy wskazujące na problemy z sercem, które zostały zgłoszone przez ludzi spoza zespołu medycznego i które miał okazje sprawdzić".
Psychiatra z kolei "nie zapewniła odpowiedniego dawkowania leków i środków psychotropowych (...) ignorując skutki uboczne". Prokuratorzy zarzucają lekarzom tzw. dolus eventualis, czyli zamiar ewentualny. Ten ma miejsce wtedy, gdy sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i godzi się na to.
Przypomnijmy, że były znakomity argentyński piłkarz zmarł 25 listopada 2020 roku na atak serca w domu rodzinnym. Wcześniej, bo na początku miesiąca przeszedł operację, po której na własne życzenie opuścił szpital.