Olympique Marsylia jest bliżej awansu do półfinału Ligi Konferencji Europy. Drużyna Arkadiusza Milika (bez Polaka, który zmaga się z urazem) pokonała na Stade Velodrome w pierwszym meczu ćwierćfinałowym PAOK Saloniki 2:1. Bramki dla gospodarzy zdobyli Dimitri Payet i Gerson.
W trakcie meczu doszło do zamieszek z udziałem kibiców obu drużyn. Już w trakcie pierwszej polowy sympatycy Marsylii i PAOK-u obrzucali się nawzajem racami. Wyrywali także krzesełka i ciskali nimi w rywali siedzących na pobliskich trybunach.
Po meczu na temat zajść z udziałem kibiców wypowiedział się trener PAOK-u, Razvan Lucescu. Rumuński szkoleniowiec podczas konferencji prasowej obwinił o całą sytuację kibiców Olympique'u Marsylia. Stwierdził m.in., że fani jego drużyny "zostali źle przyjęci".
- Mam nadzieję, że w drugim meczu Marsylia zostanie przyjęta tak, jak my zostaliśmy tutaj przyjęci. Jestem bardzo rozczarowany tym, co dzisiaj zobaczyłem. To bardzo zły wizerunek miasta Marsylia. Na świecie jest dziś dużo przemocy. Nie ma potrzeby, by była ona obecna także w piłce nożnej - powiedział Lucescu, cytowany przez francuskie media.
Na tym jednak Rumun nie poprzestał. Wychodząc ze spotkania z dziennikarzami rzucił jeszcze do przedstawicieli Olympique'u Marsylia: "Lepiej, żeby wasi kibice nie przyjeżdżali". Słowa te rozwścieczyły prezesa francuskiego klubu, Pablo Longorię.
Hiszpan spotkał się z Razvanem Lucescu, by dać mu jasno do zrozumienia, że jego komentarze były nie na miejscu. Francuskie media donoszą, że Longoria określił zachowanie trenera PAOK-u jako "nieodpowiedzialne", a jego wypowiedzi jako "nie do zaakceptowania". Zaznaczył, że ktoś o jego pozycji powinien dawać przykład innym. Wykorzystać swój autorytet, by nawoływać do pokoju. Nie dodatkowego zaognienia konfliktu.
Rewanż pomiędzy Olympique'em Marsylią a PAOKiem Saloniki odbędzie się 14 kwietnia o godzinie 21:00.