Skandal w Katowicach. Mecz przerwany. Kibice Widzewa ostrzelani petardami [WIDEO]

Do skandalicznej sytuacji doszło w Katowicach. Podczas meczu I ligi z Widzewem Łódź, kibole GKS-u obrzucili kibiców gości racami i petardami. Sędzia na kilkanaście minut musiał przerwać spotkanie.

W środę GKS Katowice podejmował u siebie Widzew Łódź. Starcie przy ulicy Bukowej w Katowicach było kolejnym zaległym spotkaniem 25. kolejki Fortuna 1 Ligi i szansą na przerwanie złej passy Katowiczan. Gospodarze od trzech spotkań nie potrafią sięgnąć po trzy punkty, a w miniony weekend przegrali z 16. w tabeli Górnikiem Polkowice 1:2. 

Zobacz wideo Były król strzelców ekstraklasy może skończyć karierę. "Jestem pół roku bez grania"

W innej sytuacji był Widzew, który w miniony weekend pokonał na własnym stadionie GKS Tychy 2:1. Spotkaniu towarzyszyły burdy, jakie na trybunach urządzili kibice gości. Wydawało się, że atmosfera na stadionie przy Bukowej będzie raczej spokojna. Tak się jednak nie stało. 

W 70. minucie spotkania przy stanie 0:1 dla Widzewa doszło do ataku na kibiców łódzkiego klubu. Kibole GieKSy obrzucili trybunę gości racami i petardami. Sędzia natychmiast przerwał spotkanie, a na murawie pojawili się... strażacy. Wszystko przez jedną z rac, która zaczęła płonąć na murawie. Mimo apeli spikera, kibole katowickiego klubu nie ustawali w ataku i nadal rzucali racami w sektor gości. Dopiero po kilkunastu minutach udało się opanować tę sytuację i piłkarze wrócili na murawę. 

Po powrocie na boisko, drużyna gości dorzuciła jeszcze jedno trafienie. W 84. minucie świetną akcją popisał się Patryk Lipski, który dograł piłkę do Przemysława Kity, a ten umieścił piłkę w siatce.  Widzew pokonał GKS Katowice 2:0 i z dorobkiem 49 punktów wciąż zajmuje drugie miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.