Dramat na boisku w Anglii. Lekarze przez 10 minut walczyli o życie piłkarza

Dramatyczne sceny obejrzeli kibice podczas meczu Preston North End - Blackpool FC na zapleczu angielskiej ekstraklasy. 24-letni bramkarz drużyny gości Daniel Grimshaw padł nieprzytomny na murawę po zderzeniu z jednym z rywali. Lekarze przez kilka minut walczyli o życie zawodnika.

We wtorek odbyło się jedno ze spotkań 29. kolejki angielskiej The Championship. Zmierzyły się w nim zespoły Preston North End i Blackpool FC. Niestety o meczu zrobiło się głośno nie za sprawą samej gry, a dramatycznego wypadku, który miał miejsce na murawie. Poważnie ucierpiał Daniel Grimshaw, bramkarz drużyny gości .

Zobacz wideo "Boruc był pierwszym polskim sportowym celebrytą. To była bardzo trudna rola"

Dramat na boisku w Anglii. Lekarze przez 10 minut walczyli o życie bramkarza Blackpool

Wychowanek Manchesteru City w jednym ze starć otrzymał od rywala mocny cios kolanem. 24-latek upadł nieprzytomny na murawę i natychmiast zaalarmowani zostali medycy znajdujący się na stadionie. Przez kilka kolejnych minut walczyli o życie piłkarza. Musieli podać mu tlen. Mecz był przerwany na dziesięć minut. Grimshaw został ostatecznie zniesiony z boiska na noszach i przewieziony do szpitala. Wkrótce pojawiły się pierwsze informacje na temat stanu jego zdrowia.

Neil Critchley, trener Blackpool potwierdził, że jego podopieczny odzyskał przytomność i jest z nim kontakt. Teraz czekają go niezbędne badania i przerwa od gry.

- To była straszna sytuacja. Kiedy piłkarz leży na murawie tak długo, próbujesz zdobyć jakieś informacje. Sam wszedłem na boisko, ponieważ bardzo się o niego martwiłem - powiedział menadżer Blackpool. 

Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Preston North End 1:0. Jedynego gola strzelił w doliczonym czasie pierwszej połowy Cameron Archer.  

Preston z 54 punktami zajmuje 13. miejsce w tabeli The Championship. Blackpool FC jest natomiast na miejscu szesnastym (52 punkty).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.