Dawid Janczyk znalazł nowy klub. Napastnik się nie poddaje

Dawid Janczyk ma już 34 lata, ale wciąż chce grać w piłkę. Niespełniony talent trafił właśnie do śląskiej ligi okręgowej.

Dziś trudno w to uwierzyć, ale 15 lat temu CSKA Moskwa zapłaciło Legii Warszawa za Dawida Janczyka aż 4,2 miliona euro. Wychowanek Sandecji Nowy Sącz wielkiej kariery nie zrobił, bo nie umiał odnaleźć się poza boiskiem. Alkoholizm wybił mu z głowy poważne granie, choć napastnik i tak zwiedził kilka ciekawych miejsc. Występował w takich klubach jak KSC Lokeren, KTS Weszło, Odra Wodzisław, FC Blaubeuren, PFK Ołeksandria czy LZS-u Piotrówka, skąd latem trafił do Korony Wilkowice.

Zobacz wideo Janczyk: Moje życie pokazuje, że na pewno nie jestem wzorem do naśladowania

We wrześniu jego przygoda się jednak zakończyła. W drużynie z okręgówki 34-latek zdobył dziewięć bramek, ale znów pojawiło się wiele wątpliwości odnośnie jego profesjonalizmu. W lipcu Janczyk nagrał bardzo niepokojące wideo.

Widać na nim było, jak śpiewa w samochodzie i pokazuje gołe pośladki, a w tle prawdopodobnie było słychać dzieci. - A walić wszystko. Jestem pijakiem i dobrze mi z tym - napisał na Instagramie. Kilka dni później tłumaczył się, że był to tylko żart. Wygląda na to, że napastnik znowu chce się skupić na piłce.

Rundę wiosenną spędzi w SKFiS-ie Górnik 09 Mysłowice ze śląskiej klasy okręgowej. Janczyk trafi do ligowego średniaka. Po 19 kolejkach jego nowy klub zajmuje ósme miejsce w grupie IV śląskiej klasy okręgowej.  SKFiS Górnik 09 Mysłowice na 29 punktów, czyli o 23 pkt mniej niż lider - AKS Mikołów.

Smutna historia Janczyka

Janczyk był wielką nadzieją polskiego futbolu, ale niestety popadł w alkoholizm, o czym opowiadał m.in. w autobiografii "Moja Spowiedź" z września 2018 roku. Chciałem się po prostu otworzyć. I się otworzyłem, ale nie było łatwo opowiadać o totalnym upadku, chlaniu i jego konsekwencjach. Bo to jest książka głównie o tym. Nie o Janczyku piłkarzu, tylko o Janczyku alkoholiku, który przechlał swoją karierę, spadł na samo dno - opowiadał, o czym pisał dziennikarz Sport.pl Bartłomiej Kubiak.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.