Były trener FC Barcelony, Bayernu Monachium czy Manchesteru United zszokował swoim wyznaniem w niedzielnym programie Humberto w holenderskiej telewizji. Wywiad ten był elementem promocji filmu dokumentalnego o życiu i karierze Louisa Van Gaala.
70-latek przyznał, że podczas ostatniego zgrupowania holenderskiej kadry utrzymywał to w tajemnicy.
- Nie chciałem mówić tego moim zawodnikom, ponieważ to wpłynęłoby na ich postawę. Musiałem wymykać się w nocy do szpitala bez ich wiedzy. Chciałem, by myśleli, że jestem zdrowy, ale... nie jestem - mówił Van Gaal, który poinformował, że przeszedł już 25 zabiegów radioterapii.
- Z powodu raka prostaty normalnie się nie umiera, przynajmniej w 90 procentach przypadków. Często są jednak inne ukryte choroby, które zabijają. Moja forma choroby jest jednak dość agresywna, przeszedłem już 25 zabiegów radioterapii. Trzeba było zmienić zarządzanie swoim życiem - kontynuował Holender.
- Miałem szczególne traktowanie przy leczeniu w szpitalu. Mogłem wchodzić tylnym wejściem i od razu byłem kierowany do innej sali. Byłem leczony wspaniale, ale mówiłem o tym tylko przyjaciołom i rodzinie. To, że ten fakt w ogóle nie wyszedł do mediów, świadczy fantastycznie o moim środowisku - przyznawał Van Gaal.
Dla Holendra jest to trzecie podejście do prowadzenia kadry narodowej. W 2014 roku udało mu się wywalczyć z Holandią trzecie miejsce na mistrzostwach świata w Brazylii. Teraz będzie starał się doprowadzić swoich rodaków do podobnego sukcesu w Katarze pod koniec roku.
Wyznanie Van Gaala poruszyło środowisko piłkarskie. Wiadomości z wyrazami wsparcia dla holenderskiego trenera wysłały m.in. Manchester United, FC Barcelona czy legenda angielskiej piłki Gary Lineker.
Van Gaal w roli trenera klubowego zdobył m.in. dwa mistrzostwa Hiszpanii z Barceloną, wygrał Bundesligę z Bayernem Monachium i cztery mistrzostwa Holandii (trzy z Ajaxem Amsterdam i jedno z AZ Alkmaar). Zwyciężył też w Lidze Mistrzów z Ajaxem w 1995 roku.