Serge Gnabry w ostatnich tygodniach znajduje się w nieco słabszej dyspozycji. Skrzydłowy Bayernu Monachium w 2022 roku zdobył tylko dwie bramki i zaliczył dwie asysty. W poprzednim meczu ligowym z Unionem Berlin (4:0) trener Julian Nagelsmann posadził 26-latka na ławce. Na boisku pojawił się dopiero w 68. minucie i zaprezentował się bardzo przeciętnie.
Niemieckie media próbowały dociec skąd bierze się nagłe załamanie formy w Serge'a Gnabry'ego i wygląda na to, że im się udało. Niemiecki magazyn "Kicker" poinformował w poniedziałek, że 26-latek jest bardzo niezadowolony ze swojej sytuacji w Bayernie. Skrzydłowy ma być zazdrosny o to, że media i władze klubu skupiają się tylko i wyłącznie na kontraktach Lewandowskiego, Neuera i Muellera.
Z tego powodu Gnabry czuje się "zapomniany" i domaga się większego zainteresowania swoją osobą. Szczególnie że on również od pół roku prowadzi trudne negocjacje kontraktowe z władzami Bayernu. Jego umowa podobnie jak w przypadku Lewandowskiego, Neuera i Muellera również wygasa w czerwcu 2023, a wszyscy są tym zdecydowanie mniej zaaferowani.
Główną osią niezgody pomiędzy Gnabrym a władzami Bayernu jest jego pensja. 26-latek oczekuje sporej podwyżki, ponieważ chciałby zarabiać tyle, co Leroy Sane i Kingsley Coman, czyli około 20 milionów euro rocznie. Przedstawiciele klubu nie chcą się na to zgodzić, ale zdają sobie sprawę, że sprowadzenie nowego zawodnika na jego pozycję może być bardziej kosztowne. Według "Kickera" wszystko wskazuje na to, że ostatecznie dojdzie do porozumienia i reprezentant Niemiec dostanie sporą podwyżkę.
Serge Gnabry przeniósł się do Bayernu Monachium w 2017 roku z Werderu Brema. Od tamtej pory rozegrał w klubie z Bawarii 162 spotkania, w których zdobył 60 bramek i zaliczył 39 asyst.