Nowe informacje ws. transferu Sebastiana Szymańskiego

Dobra forma Sebastiana Szymańskiego sprawiła, że interesują się nim kluby z mocniejszych lig niż rosyjska, między innymi hiszpański Real Sociedad. Teraz pojawiły się nowe informacje w sprawie przyszłości reprezentanta Polski.

Sebastian Szymański jest jednym z czołowych piłkarzy rosyjskiej Premier Ligi. W 20 rozegranych spotkaniach strzelił sześć goli i zanotował osiem asyst. 22-latek nie może narzekać na brak zainteresowania, a jego agent Mariusz Piekarski otwarcie mówi, że latem zmieni otoczenie. Może jednak do tego dojść już w najbliższych dniach, bowiem FIFA zezwoliła na transfery z udziałem piłkarzy z rosyjskiej i ukraińskiej ligi do 7 kwietnia.

Zobacz wideo Szymański: Nigdy nie zapomnę pierwszej bramki w reprezentacji

Real Sociedad zainteresowany Szymańskim

W ostatnich dniach hiszpańskie media informowały, że skrzydłowy Dinama Moskwa jest ponoć bliski przenosin do Realu Sociedad. Jak dotąd klub z San Sebastian był najczęściej wspominany w kontekście transferu 22-latka. Niewykluczone, że do takiej transakcji dojdzie, jednak nie ma pewności co do tego, czy już teraz.

Jak wynika z informacji WP SportoweFakty, Szymański rzeczywiście jest obserwowany przez hiszpański klub, jednak nie znajduje się on na szczycie listy życzeń. Władze szóstej drużyny LaLiga mają ponoć obecnie inne cele transferowe. Z drugiej jednak strony temat może wrócić już latem, kiedy to Real Sociedad ponownie będzie się starał o sprowadzenie Polaka.

Szymański nie jest postrzegany jako skrzydłowy

Wiele w tym przypadku zależy od przyszłości Davida Silvy, który jest coraz bardziej pewny podpisania nowego kontraktu z klubem. Stanie się tak jednak tylko wtedy, gdy doświadczony pomocnik obniży  żądania finansowe.

Nazwisko Szymańskiego pojawiło się na liście życzeń baskijskiego klubu w obliczu kontuzji dwóch ważnych zawodników - największej gwiazdy, Mikela Oyarzabala, a także kapitana zespołu Andera Barrenetxei. Docelowo Polak ma nie być postrzegany jako gracz na pozycję skrzydłowego, a raczej do gry w środku, gdzie obecnie nie ma miejsca na nowego piłkarza.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.