Mbappe wywołał burzę we Francji. Odmówił występu w nagraniu i wydał oświadczenie

W trakcie zgrupowania reprezentacji Francji piłkarze wzięli udział w nagraniu spotów na rzecz sponsorów drużyny narodowej. Kylian Mbappe nie pojawił się na nagraniach, co wywołało spore poruszenie. Gwiazdor PSG przyznał, że domaga się renegocjacji umowy.

Jak co roku końcówka marca jest okresem, w którym reprezentacje narodowe rozgrywają kolejne międzypaństwowe spotkania. Zespoły, które zapewniły sobie już awans na mistrzostwa świata często grają towarzyskie spotkania, a jednocześnie realizują zobowiązania reklamowe i sponsorskie.

Zobacz wideo Historia serii FIFA - od Świerczewskiego do Mbappe

Mbappe nie wziął udziału w nagraniach reklamowych

Reprezentacja Francji wykorzystała przerwę w ligowych rozgrywkach właśnie na taki cel. Przy okazji zgrupowania piłkarzy zorganizowano nagrania promocyjne dla takich gigantów rynkowych, jak Volkswagen, Uber Eats, Orange, Coca-Cola czy Konami. Wśród uczestników tego przedsięwzięcia zabrakło Kyliana Mbappe, co odbiło się szerokim echem w całej Francji.

Początkowo francuskie media informowały, że gwiazdor PSG zbuntował się, nie chcąc udostępniać praw do swojego wizerunku. "Trójkolorowi" przy okazji gry w drużynie narodowej podpisują stosowną umowę, na mocy której zobowiązują się wobec partnerów federacji, a w zamian za to otrzymują po 25 tysięcy euro za każdy rozegrany mecz.

Mbappe wydał oświadczenie

Tego typu kontrakt Mbappe jest ważny od 2017 roku. Sam piłkarz jednak nie zgadza się na jego warunki. "Ta umowa nigdy nie była renegocjowana. Jest uważana za obowiązującą dla każdego piłkarza do końca kariery we francuskiej drużynie narodowej" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez 23-latka.

Przedstawiciele Mbappe wyjaśnili ponadto, że przy wielu wcześniejszych okazjach rozmawiali na ten temat z działaczami francuskiej federacji. "Uważamy, że warunki umowy nie pozwalają na rozwój wizerunku piłki nożnej" - dodano w oświadczeniu.

W dalszej części oświadczenia wyjaśniono również, że brak piłkarza PSG na nagraniach "nie był aktem buntu". "Nie miał innego zamiaru niż potwierdzenie jego oczekiwań. To w żadnym wypadku nie kwestionuje jego zaangażowania we francuskim zespole ani jego przywiązania do drużyny. Powinno to służyć jako niezbędny dialog" - napisano.

Więcej o: