Klub Polaka zerwał umowę z Gazpromem. "Jestem dumny"

Wskutek inwazji Rosji na Ukrainę władze Schalke 04, w którym występuje Marcin Kamiński, podjęło decyzję o rozwiązaniu umowy z Gazpromem. 30-latek opowiedział, jak na to zareagowali zawodnicy.

Jednym z pierwszych klubów piłkarskich w Europie, który wyraził stanowczy sprzeciw wobec agresji Rosji na Ukrainę, było Schalke 04. Niemiecka ekipa podjęła decyzję o rozwiązaniu umowy z wieloletnim sponsorem, firmą Gazprom, czyli rosyjskim koncernem, największym wydobywcą gazu ziemnego. Dla grającego w 2. Bundeslidze zespołu była to trudna decyzja przede wszystkim ze względów finansowych. 

Zobacz wideo "Mam dreszcze". Ukraiński piłkarz reaguje na decyzję Polaków [SPORT.PL LIVE #16]

Kamiński pochwalił decyzję Schalke

Występujący w barwach Schalke Marcin Kamiński przyznał, że był zadowolony z tej decyzji. - Jestem dumny z tego, jak klub postąpił. Nie była to łatwa decyzja, ze względów finansowych, ale klub pokazał - i chyba taki przekaz trafił do wszystkich – że życie ludzi jest ważniejsze niż pieniądze - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".

Polski obrońca opowiedział również, jak na tę decyzję zareagowała reszta jego drużyny. - Gdy wybuchła wojna i w mediach zaczęło się zamieszanie związane z Gazpromem, to zastanawialiśmy się, co będzie dalej, jakie będą decyzje. Władze klubu nie zwlekały, zareagowały błyskawicznie, nawet nie dały nam niepotrzebnego czasu na myślenie. Uważam, że tak szybkie załatwienie sprawy było super - dodał.

Kamiński zadowolony z powołania do kadry

30-latek opowiedział również o spotkaniu z selekcjonerem reprezentacji Polski Czesławem Michniewiczem, który powołał go na najbliższe zgrupowanie. - Spotkaliśmy się po moim meczu ligowym przed trzema tygodniami, ale selekcjoner nie obiecywał mi niczego. Powiedział, że przygląda się mojej grze i że istotne jest, iż jestem piłkarzem lewonożnym. We wtorek kiedy ogłoszono powołania, to najpierw dostałem SMS-y od rodziny i znajomych, zanim sam sprawdziłem, że znalazłem się w kadrze. Bardzo się cieszę - powiedział.

Kamiński przyznał również, że wierzy z wyjazd na mistrzostwa świata. - Trzeba wykorzystać szansę, bo może się nie powtórzyć. A, że pojawia się w momencie, gdy jest szansa wyjazdu na MŚ, to jeszcze bardziej motywuje. Dobrze, że nie będziemy grali przeciwko Rosji, bo nie wyobrażałem sobie tego meczu - stwierdził.

Jak dotąd Marcin Kamiński rozegrał siedem meczów w reprezentacji Polski. Po raz ostatni w biało-czerwonych barwach wystąpił w połowie listopada 2018 roku, rozgrywając 90 minut w przegranym 0:1 meczu towarzyskim z Czechami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.