Nagelsmann wyróżnił piłkarza. I to nie Lewandowskiego. Nazywa go królem

- Jednym z kluczy dzisiaj było światowej klasy defensywne przechwycenie Kingsleya Comana na początku meczu - ocenił Julian Nagelsmann po genialnym meczu Bayernu Monachium przeciwko SB Salzburg. Szkoleniowiec Bawarczyków nazwał Comana "królem".

Robert Lewandowski znów błysnął w meczu Ligi Mistrzów. W rewanżowym starciu 1/8 finału z Red-Bull Salzburg polski napastnik od początku spotkania grał wyśmienicie. W ciągu zaledwie jedenastu minut zdobył aż trzy bramki.

Zobacz wideo "Mam dreszcze". Ukraiński piłkarz reaguje na decyzję Polaków [SPORT.PL LIVE #16]

Trener Bayernu wskazał autora sukcesu i nazwał go królem

Lewandowski miał też asystę w 85. minucie przy bramce, którą zdobył Leroy Sane, a Bayern wygrał wysoko aż 7:1 i awansował do ćwierćfinału. To jednak nie on został w szczególny sposób wyróżniony przez szkoleniowca Bawarczyków

- Jednym z kluczy dzisiaj było światowej klasy defensywne przechwycenie Kingsleya Comana na początku meczu. Zagrał niesamowicie energiczny występ. Czapki z głów! Król otworzył nam drzwi - powiedział Julian Nagelsmann, cytowany przez niemieckiego dziennikarza Patricka Strassera.

Niemieckie media miały jednak inne zdanie i to głównie Lewandowskiego wskazywano jako autora sukcesu. Dziennikarze w każdych relacjach przyznawali mu najwyższe oceny. "Znakomity człowiek na boisku" - czytamy w relacji sport1.de.  "Lepiej zintegrowany niż poprzednio, zaangażowany w prawie każdy atak" - pisze z kolei goal.com. 

Nagelsmann mimo wszystko docenił Lewandowskiego. - Szczególnie ucieszył mnie trzeci gol. Robert atakował z dużą agresją i uniemożliwiał rywalom wyprowadzanie piłki. Wszyscy wiemy, że jest niesamowicie niebezpieczny w polu karnym. Ogólnie grał bardzo dobrze, pomagał zespołowi, zaliczył wiele celnych podań, dużo biegał. Dobrze podpowiadał i wspierał kolegów. To był jego świetny występ - ocenił szkoleniowiec Bayernu Monachium. 

Więcej o: