Manchester United przechodzi w tym sezonie bardzo trudne chwile. Drużyna z Old Trafford całkowicie nie spełnia pokładanych w niej nadziei i pomimo ściągnięcia latem takich gwiazd jak Cristiano Ronaldo czy Jadon Sancho nie jest w stanie nawet się włączyć w walkę o mistrzostwo Anglii. Z tego powodu kilka tygodni temu pożegnano trenera Ole Gunnara Solskjaera, który został zastąpiony przez Ralfa Rangnicka. To jednak również nie pomogło.
Nowy trener wprowadził jednak do klubu swoje zasady, które nie wszystkim się podobają. Jednym z zawodników, którzy najwięcej stracili na zatrudnieniu Niemca jest Marcus Rashford. Wychowanek Manchesteru United rozegrał w tym sezonie 24 spotkania, w których zdobył pięć bramek i zaliczył dwie asysty. Na boisku spędził jednak zaledwie 1269 minut. Za kadencji Rangnick tylko dwa razy wyszedł w pierwszym składzie.
W związku z tym Rashford ma poważnie myśleć o zmianie klubu. Informuje o tym w swoim poniedziałkowym wydaniu dziennik "The Guardian". Według brytyjskich dziennikarzy Anglik ma być bardzo niezadowolony ze swojej sytuacji, ponieważ z powodu braku regularnych występów może nie pojechać do Kataru na tegoroczne mistrzostwa świata. Dla 24-latka jest jednak jeszcze nadzieja, ponieważ Rangnick będzie trenerem United tylko do końca sezonu. Później zastąpi go prawdopodobnie Mauricio Pochettino lub Erik ten Hag. Młody napastnik musi więc przemyśleć, czy u następcy Niemca będzie miał większe szanse na grę w pierwszym składzie.
Marcus Rashford jest wychowankiem Manchesteru United i ulubieńcem kibiców. Przez wielu był typowany do roli przyszłej legendy klubu z Old Trafford. Pomimo młodego wieku Anglik rozegrał już 295 spotkań, w pierwszej drużynie, w których zdobył 93 bramki i zaliczył 58 asyst. Na swoim koncie ma już także 46 występów w barwach reprezentacji Anglii, w których strzelił 12 goli.