Rosyjski dziennikarz przedstawia swoją wersję ws. Krychowiaka. "Nikogo nie namawiał"

Rosyjskie media odsłaniają kulisy ostatnich wydarzeń w drużynie FK Krasnodar. Wszyscy zagraniczni zawodnicy poprosili o rozwiązanie umów. Na czele "buntu" miał stać Grzegorz Krychowiak. Konstatny Genich, ekspert Match TV, przedstawił nieco inną wersję zdarzeń.

W drużynie FK Krasnodar nie dzieje się najlepiej. Czołowy rosyjski zespół zmaga się z wieloma problemami. Właściciel klubu Siergiej Galicki nie ma środków, by wypłacić pensje zawodnikom. Jego konta w europejskich bankach zostały zamrożone ze względu na sankcje Zachodu po rosyjskiej inwazji w Ukrainie.

Zobacz wideo Kliczko walczył przez całe życie. "Teraz chwycił za broń i stanął do obrony Kijowa"

Co zrobił Grzegorz Krychowiak? Rosyjskie media przedstawiają swoją wersję

Media w ostatnich dniach rozpisywały się o tym, że zagraniczni zawodnicy Krasnodaru zdecydowali się na odejście z klubu. Jako pierwszy przed szereg wyszedł Grzegorz Krychowiak, który rozpoczął rozmowy z działaczami ws. przedwczesnego rozwiązania umowy.

Polak do podobnego zachowania miał namówić pozostałych obcokrajowców. W efekcie szefowie Krasnodaru w zeszłym tygodniu wydali oświadczenie, w którym poinformowali o zawieszeniu kontraktów z ośmioma zawodnikami. W tym gronie zabrakło jednak Krychowiaka.

Jak przekonuje Konstatny Genich, ekspert Match TV, sytuacja w Krasnodarze wyglądała nieco inaczej niż przedstawiali ją dziennikarze. Jego zdaniem Krychowiak nie był przywódcą "buntu", a zachowania zawodników nie można traktować jako "ucieczki".

- Zapytałem o to jednego z liderów Krasnodaru. O ile wiem, Krychowiak nikogo nie namawiał. Zagraniczni piłkarze nie uciekli, tylko odeszli, a decyzję podjęli razem z klubem. Wydaje mi się nawet, że inicjatywa wyszła nie od nich, ale od działaczy - oznajmił w programie "Jest temat!" na antenie Match TV.

- O ile rozumiem, to nie jest też kwestia finansów. Klub ma poduszkę finansową, by płacić na czas. Teraz rodziny żyją w napięciu, lotnisko jest zamknięte, ludzie się martwią - dodał.

Grzegorz Krychowiak ma oferty z innych klubów

Przyszłość Grzegorza Krychowiaka wciąż nie jest jasna. Piłkarz nadal ma ważną umowę z Krasnodarem. Być może z pomocą Polakowi przyjdzie FIFA, która wdroży nowe rozwiązania. Światowa federacja może przedłużyć okienko transferowe i dać zawodnikom grającym w Rosji narzędzia do rozwiązywania kontraktów.

Krychowiak nie może narzekać na brak zainteresowania. Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN, w jednym z niedawnych wywiadów mówił, że pomocnik na ma stolę bardzo poważną ofertę. Z kolei w minioną niedzielę do mediów trafiły informacje o zakusach Legii Warszawa. Stołeczny klub już nawiązał kontakt z zawodnikiem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.