Katastrofa Nikoli Zalewskiego. Rozgrywał bardzo dobry mecz i nastąpiła 62. minuta

W 62. minucie meczu AS Romy z Atalantą boisko opuścił Nicola Zalewski. 20-latek wyszedł w pierwszym składzie drużyny Jose Mourinho i rozgrywał bardzo dobre zawody, ale niestety... doznał kontuzji.

W ostatnich miesiącach kariera Nicoli Zalewskiego nabrała tempa. Wiosną 2021 roku 20-latek zadebiutował w pierwszej drużynie AS Romy i prezentował się bardzo dobrze. Dzięki temu szansę w reprezentacji Polski dał mu selekcjoner Paulo Sousa, który chciał też w ten sposób namówić go do gry w naszych barwach w przyszłości.

Zobacz wideo Polacy rozwiązali kontrakty z rosyjską organizacją. "Decyzję podjęliśmy w minutę"

Po przyjściu do klubu Jose Mourinho, młody Polak na chwilę wypadł z obiegu. Pomimo tego Portugalczyk podkreślał kilkukrotnie, że bardzo liczy na Zalewskiego. Niestety nie potwierdzało się to w jego minutach spędzonych na boisku. 

Świetny mecz Zalewskiego, aż nastąpiła kontuzja

Dopiero niedawno Nicola Zalewski zaczął częściej pojawiać się placu gry. Wystąpił w każdym z trzech ostatnich spotkań, z czego w dwóch zagrał od pierwszej minuty. Niestety w tym ostatnim z nich Polak doznał kontuzji i musiał opuścić boisko w drugiej połowie. Problemy u 20-latka zaczęły się pojawiać w okolicach 60. minuty sobotniego meczu z Atalantą. Reprezentant Polski potrzebował interwencji medycznej, która szybko postawiła go na nogi.

Zalewski wrócił na boisko, ale po chwili znów usiadł na murawie, ponieważ nie był stanie kontynuować gry. Dla młodego Polaka jest to katastrofa, ponieważ do tego momentu rozgrywał bardzo dobre spotkanie i popisywał się bardzo dobrymi zagraniami. Wydawało się więc, że może na dłużej stać się częścią podstawowego składu AS Romy. Teraz jednak wszystko stanęło pod ogromnym znakiem zapytania.

Eksperci załamani. Zalewski prawdopodobnie z urazem stawu skokowego

20-latek opuścił boisko, lekko utykając. Nie wiadomo jeszcze, czy kontuzja będzie poważna. Pozostaje mieć nadzieję, że uraz nie okaże się groźny i Zalewski szybko wróci do gry. Eksperci są zgodni, że prawdopodobnie u Polaka doszło do urazu stawu skokowego.

- Wygląda na to, że Zalewski mógł skręcić/podkręcić staw skokowy. Szkoda, wszedł do wyjściowego składu Romy, wyglądał dobrze, czuł coraz większy luz. Dziś też ładnie. Oby szybciutko do zdrowia - napisał na Twitterze dziennikarz sport.tvp.pl Marcin Długosz.

- W podobnym tonie uraz Zalewskiego skomentował także dziennikarz portalu Meczyki.pl Michał Borkowski. - Nicola Zalewski poszedł w końcu w fajny drybling, niestety wygląda na to, że poszła też jego kostka. Na szybko go ogarnęli, wrócił, ale nie da rady dalej grać - czytamy na Twitterze. 

- Co za pech - Zalewski schodzi po godzinie z urazem kostki. Cholernie szkoda, bo rozgrywał naprawdę dobre zawody. Przede wszystkim w obronie, mniej w ofensywie, ale na duży plus. Oby kontuzja nie była poważna - napisał z kolei dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Mateusz Janiak.

Po sobotnim zwycięstwie AS Roma zajmuje szóste miejsce w tabeli Serie A z 47 punktami na koncie. Atalanta z takim samym dorobkiem punktowym zajmuje piątą pozycję. Drużyna z Bergamo ma jednak jedno spotkanie rozegrane mniej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.