Brutalna napaść reżimu Władimira Putina na Ukrainę wstrząsnęła światem sportu. Wielu sportowców wyraziło swoje odczucia i emocje, zdecydowanie potępiając rosyjską inwazję. Nie brakuje jednak takich, którzy nie chcą wykonywać gestów solidarności.
W minioną niedzielę doszło do pojedynku BB Erzurumspor z Ankaragucu na zapleczu tureckiej ekstraklasy. Piłkarze przed pierwszym gwizdkiem postanowili wyrazić swoje wsparcie dla Ukrainy, która została zaatakowana przez Rosję. Na murawie pojawili się w koszulkach z hasłem: "Nie dla wojny".
Jeden z zawodników postanowił się wyłamać z wykonania tego gestu solidarności. Aykut Demir nie ubrał przygotowanego wcześniej trykotu. Ze swojego zachowania tłumaczył się już po zakończeniu gry. Jak się okazuje, w ten sposób chciał zwrócić uwagę na konflikt, który toczy się w innej części świata.
- Nie mógłbym czuć się dobrze nosząc taką koszulkę. To byłoby to niezgodne z moim sumieniem, gdybym ją ubrał. Codziennie na Bliskim Wschodzie giną tysiące ludzi. Ludzie o tym nie mówią, a za to zabierają głos teraz, gdy sprawa dotyczy Europy - oznajmił.
W ślady Demira poszedł też były piłkarz - Mohamed Aboutreika, który przed laty był kapitanem reprezentacji Egiptu. Nawiązał on do niedawnej decyzji FIFA I UEFA. Przypomnijmy - oficjele wykluczyli rosyjskie drużyny - narodowe i klubowe - z rozgrywek międzynarodowych.
Co na to Aboutreika? Domaga się on rozszerzenia sankcji na kolejny kraj. - Decyzja o zawieszeniu musi zostać nałożona także na Izrael, który od lat zabija kobiety i dzieci w Palestynie. Tak wyglądają podwójne standardy stosowane przez FIFA - oznajmił.
To nie pierwszy raz, gdy Aboutreika zademonstrował swoje poglądy polityczne. W 2008 roku zasłynął ze swojego zachowania podczas meczu rozgrywanego w ramach Pucharu Narodów Afryki. Po zdobyciu bramki w pojedynku z Sudanem, Aboutreika pokazał do kamer koszulkę z napisem "Solidaryzuję się z Gazą". W ten sposób wyraził swój sprzeciw wobec blokadzy strefy Gazy przez Izrael.
Głośno o 105-krotnym reprezentancie Egiptu zrobiło się też, gdy został wpisany na listę osób wspierających terroryzm. W swojej ojczyźnie został oskarżony o finansowanie Bractwa Muzułmańskiego i z tego powodu do dziś ukrywa się w Katarze przed wymiarem sprawiedliwości.