Instagram skasował jego post, ale on zaatakował drugi raz. "Suki, nienawidzę"

Lewoskrzydłowy obrońca reprezentacji Ukrainy Ołeksandr Zinczenko kolejny raz zareagował w mediach społecznościowych na rosyjską agresję na jego kraj. - Braterski naród mówili... Suki, nienawidzę - skomentował 25-latek na Instagramie.

Wiele osób ze świata sportu wykonało gesty wsparcia wobec Ukraińców. Na takowe zdecydowali się również sportowcy z tego kraju, jak chociażby napastniki Benfiki Roman Jaremczuk, który po strzeleniu gola w meczu z Ajaksem Amsterdam zaprezentował koszulkę z godłem Ukrainy. 

Zobacz wideo Były król strzelców ekstraklasy może skończyć karierę. "Jestem pół roku bez grania"

Piłkarze reprezentacji Ukrainy zabrali głos. "Nienawidzę"

Inni piłkarze tego kraju wypowiedzieli się na temat rosyjskiej inwazji za pośrednictwem mediów społecznościowych. Niezwykle ostro podszedł do sprawy zawodnik Manchesteru City Ołeksandr Zinczenko. "Mam nadzieję, że zdechniesz najgorszą śmiercią" - napisał w czwartek rano na Instagramie i dodał zdjęcie prezydenta Rosji Władimira Putina. Jego post został już usunięty przez administratorów tego medium społecznościowego. 

Wieczorem tego samego dnia dodał kolejny ostry komentarz na ten temat. W relacji na Instagramie umieścił nagranie, obrazujące wejścia Rosjan do miasta Sumy i ataku. - "Braterski naród mówili... Suki, nienawidzę" - określił wzburzony reprezentant Ukrainy.

Komentowali tażke inni sportowcy. "Modlę się za Ukrainę" - stwierdził krótko występujący w West Hamie Andrij Jarmołenko. Co ciekawe, 32-latek, który ma na koncie 106 meczów w reprezentacji kraju, urodził się w Sankt Petersburgu (w roku jego narodzin miasto nazywało się jeszcze Leningrad i było częścią ZSRR). 

Osobisty i bardzo emocjonalny wpis zamieści także Artem Kraweć, który w przeszłości grał w VfB Stuttgart, Granadzie czy Konyasporze. Obecnie 32-latek pozostaje bez klubu. "Jestem Artem Kraweć, ukraiński piłkarz urodzony w Dnieprodzierżyńsku (obecnie Kamieńskie), patriota i zawodnik reprezentacji Ukrainy. Mogę śmiało powiedzieć, że obrona żółtych i niebieskich barw Ukrainy na arenie międzynarodowej zawsze była dla mnie wielkim zaszczytem i dumą. Emocje w trakcie każdego meczu kadry są najjaśniejsze i najbardziej niezapomniane w mojej karierze. Moje życie piłkarskie, oprócz rodzinnego Dynama Kijów, toczyło się w Niemczech, Hiszpanii i Turcji, miałem zaszczyt grać przeciwko różnym drużynom narodowym. Moje wspomnienia to zawsze przyjazne relacje z zagranicznymi graczami. A najważniejsze, co nas połączyło, to przyjaźń i wzajemny szacunek, zawsze i do dziś. Nie ma lepszych cech niż szacunek, miłość, pokój i pragnienie świetlanej przyszłości dla siebie nawzajem. Chcę i wierzę w świat bez wojny, gdzie każdy kraj jest suwerenny, niezależny i nienaruszalny. Szczerze wierzę, że nasz rząd będzie w stanie rozwiązać tak trudną sytuację naszego kraju. Dzięki naszej armii jestem spokojny o przyszłość naszego państwa i życie moich dzieci. Ale chcę, żeby żaden z ukraińskich obrońców nie stracił życia, a także ani jeden mieszkaniec naszego POKOJOWEGO I PRZYJAZNEGO KRAJU, bo każde życie jest bezcenne. Ukraina jest zjednoczona od Lwowa do Ługańska, od Czernihowa do Symferopola. Ukraina chce tylko pokoju ŻADNEJ WOJNY!" - czytamy na Instagramie.

 

Trwa agresja Rosji na Ukrainę. W poniedziałkowy wieczór Władimir Putin oficjalnie uznał niepodległość separatystycznych republik - Donieckiej i Ługańskiej. W czwartek rano rozpoczęła się natomiast rosyjska inwazja na Ukrainę. Władimir Putin ogłosił rozpoczęcie "operacji wojskowej" i wezwał ukraińskich żołnierzy do złożenia broni. Ostrzelane zostały punkty militarne na terenie całego kraju. Pojawiają się informacje o pierwszych ofiarach, a sytuacjach cały czas się zaognia.

Najnowsze informacje ws. rosyjskiej inwazji na Ukrainę >>

Więcej o:
Copyright © Agora SA