"Reinkarnacja Hitlera. Ma bardziej ambitne plany". Ostrzeżenie przed Putinem

"Świat musi zdać sobie sprawę, że Władimir Putin jest reinkarnacją Hitlera, a jego plany są bardziej ambitne niż podbój Ukrainy" - napisał Roman Zozula, ukraiński napastnik występujący w Hiszpanii. Opisując obecną sytuację w swoim kraju, 32-latek nie hamowował się w osądach, choć sam z pewnością pamięta, jak to jego nazywano faszystą.

Decyzja Władimira Putina o ataku Rosji na Ukrainę wpływa na wszystkie sfery życia - także na sport. Kolejne kraje i federacje podważają zasadność organizowania przez Rosję meczów, turniejów i zawodów, coraz głośniejsze są głosy o wykluczeniu Rosjan ze sportowej rywalizacji. PZPN wraz ze związkami z Czech i Szwecji apeluje do FIFA i UEFA ws. meczów barażowych MŚ 2022. Zachodnie media informują, że z Sankt Petersburgowi odebrany zostanie majowy finał Ligi Mistrzów. Rosyjskiej agresji sprzeciwiają się sportowcy wielu dyscyplin. 

Zobacz wideo Były król strzelców ekstraklasy może skończyć karierę. "Jestem pół roku bez grania"

Ukraiński piłkarz atakuje Putina. "Reinkarnacja Hitlera"

Ukraina zbiera głosy wsparcia - z całego świata, ale i własnych reprezentantów. Wśród nich zdarzają się tak agresywne, jak Ołeksandra Zinczenki. Napastnik Manchesteru City zamieścił na Instagramie zdjęcie Putina i napisał: "Mam nadzieję, że zdechniesz najgorszą śmiercią". Zdjęcie już usunięto z oficjalnego profilu. 

Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl

Inny reprezentant Ukrainy, Roman Zozula, nie jest tak popularny jak Zinczenko, ale też postanowił zabrać głos. Swój wpis na Facebooku zaczął od podkreślenia, że Ukraina i Rosja "nigdy nie były narodami braterskimi, ponieważ bracia nie próbują narzucać sobie niższości i zawiązywać sobie pętli na szyi".

"Zawsze byliśmy kością w gardle możnych. W różnych okresach historycznych próbowano podporządkować sobie ludzi, głodzić ich, prześladować i zabijać za prawo do mówienia własnym językiem, wyrażania opinii i dążenia do niepodległości. Im mocniej ściskali, tym bardziej na nich wychodziliśmy. Nigdy nie cierpieliśmy na syndrom sztokholmski, a jedynie na brak zrozumienia ich przemocy i chęci kontroli" - napisał Zozula. 

Najmocniejsze słowa padły jednak na koniec wpisu: "Świat musi zdać sobie sprawę, że Putin jest reinkarnacją Hitlera, a jego plany są bardziej ambitne niż podbój Ukrainy. Przeciwstawimy się mu, bo charakter naszej armii jest wykuty ze stali. Nasze zwycięstwo jest bliskie, podobnie jak koniec zła Kremla. Wierzę w Ukrainę, wierzę w zwycięstwo" - dodał.

Kontrowersje wobec Zozulii. Dlaczego nazywano go nazistą?

Zozulia jak mało kto zna wagę napisanych słów, szczególnie w kontekście porównania Putina do Adolfa Hitlera. W grudniu 2019 roku po zaledwie 45 minutach przerwano spotkanie Segunda Division pomiędzy Rayo Vallecano a Albacete ze względu na przeraźliwe okrzyki skierowane do ukraińskiego napastnika gości. Piłkarza nazwano m.in. "Jeb**ym nazistą". Agresja kibiców wywołana była wieloma czynnikami. Jednym z nich była koszulka Zozulii z tryzubem, godłem Ukrainy, w której kilka lat wcześniej pojawił się w kraju. Hiszpańscy fani stwierdzili, że to symbol nacjonalistyczny, a sam Zozulia należy do nacjonalistycznej organizacji.

Kolejne kontrowersje wywołało zdjęcie piłkarza, na którym Zozula stał na parkiecie w koszulce z numerem "18" i wskazywał na tablicę wyników. Tam widniały numery 14-88. Zarówno 18, jak i 88 mają nazistowską symbolikę, ponieważ pierwszy z nich pochodzi od inicjałów Adolfa Hitlera, jako że litera A jest pierwsza w alfabecie, a litera H jest ósma. Natomiast odczytywane w ten sposób 88 przypomina nazistowskie pozdrowienie Heil Hitler. Zozulia tłumaczył się, że to jedynie przypadek. 

- Dostałem numer 18, nie ja go wybrałem. Do tej pory nie wiedziałem, że ten numer ma znaczenie polityczne, podobnie jak nie wie tego 95 proc. ludzi na całym świecie. A jeśli chodzi o wynik, to zauważyłem pod koniec meczu, że różnica była bardzo duża. To przykuło moją uwagę i dlatego zrobiłem zdjęcia - mówił piłkarz w rozmowie z hiszpańską "Marką". Sprawa jednak ciągnęła się za nim jeszcze przez wiele miesięcy. 

 - Na początku byłem dla nich faszystą. Potem zaczęli sprawdzać mojego Facebooka i okazało się, że jestem nazistą. Ostatnio nazwali mnie rasistą, a dzisiaj, nie słuchałem, ale powiedziano mi, że krzyczeli na mnie "komunista". Wkrótce powiedzą, że jestem gejem. Nie zdziwiłoby mnie to - mówił Zozula w 2020 roku serwisowi Football Hub. 

Obecnie Zozulia gra w CF Fuenlabrada. W bieżącym sezonie drugiej ligi hiszpańskiej rozegrał 25 spotkań. Strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.