Gigig Becali znowu zaskakuje. Słynący z kontrowersji właściciel FCSB, czyli dawnej Steauy Bukareszt, zszokował swoją wypowiedzią na temat piłkarzy, którzy zaszczepili się przeciw Covid-10. Uznany rumuński dziennikarz Emanuel Rosu cytuje biznesmena, który uważa, że piłkarze zaszczepieni są zwyczajnie słabsi.
- Możecie się śmiać, ale to ja mogę mieć rację. Zaszczepieni zawodnicy tracą siły. To udowodnione naukowo - miał powiedzieć Becali. Co więcej, jak podaje Rosu, właściciel FCSB nie pozwoli grać w drużynie zawodnikom zaszczepionym.
- Becali mówi, że ludzie po szczepieniach umierają w szpitalach, a nie na odwrót - napisał w kolejnym tweecie Emanuel Rosu. Stanowisko właściciela FCSB wywołało oburzenie w Rumunii. Zareagował nawet oficjalny profil na Facebooku, który odpowiada za przekazywanie informacji dotyczących Covid-19 w tym kraju, czyli RO Vaccinare.
"Zaszczepieni piłkarze NIE tracą swoich sił przez to, że przyjęli szczepionkę przeciwko koronawirusowi. Potwierdzają to dowody zarówno medyczne, jak i naukowe. Szczepienie przeciwko COVID-19 nie wpływa na wydolność sportowców. W przeciwieństwie do samego koronawirusa, który może powodować takie skutki" - napisano.
To nie pierwszy raz, gdy zachowanie czy słowa Gigiego Becaliego wstrząsnęły opinia publiczną. W 2013 roku został on skazany na karę dwóch lat więzienia. Wyrok dotyczył nielegalnego handlu ziemią, przez który skarb państwa Rumunii straciło ponad milion dolarów.
Jeśli chodzi o piłkarzy FCSB, po 26. kolejkach ligi rumuńskiej zajmują oni drugie miejsce w tabeli. Liderem jest CFR Cluj, który ma osiem punktów przewagi.