Prowadząca w ligowej tabeli ekipa Western United w godzinach porannych polskiego czasu grała na własnym stadionie z WS Wanderers. Zespół z Melbourne musiał wygrać, aby odpowiedzieć na zwycięstwo Melbourne City i wrócić na fotel lidera australijskiej A-League.
Mecz dla gospodarzy w pierwszej połowie ułożył się bardzo dobrze. W 27. minucie gola na 1:0 strzelił znany kibicom Legii Warszawa Aleksandar Prijović, który występuje w australijskim klubie od października ubiegłego roku. Tuż przed zejściem do szatni na 2:0 podwyższył Benjamin Garuccio.
Po zmianie stron goście zaczęli szukać bramki kontaktowej i udało im się to w 51. minucie, kiedy to rzut karny wykorzystał mający polskie obywatelstwo Izraelczyk Tomer Hemed. Później jednak piłkarze Western United ponownie byli stroną przeważającą, czego dowód nadszedł w 68. minucie.
Znajdujący się tuż za linią pola karnego Prijović fałszem dograł do Garuccio, który zdecydował się na próbę ekwilibrystycznego pokonania bramkarzy rywali. Sztuka ta mu się udała - Australijczyk pięknym skorpionem podwyższył na 3:1. Jego bramka szybko stała się hitem w mediach społecznościowych, a przez wielu jest również określana jako główny kandydat do nagrody Puskasa.
Goście próbowali jeszcze odwrócić losy meczu, jednak bramka Stevena Ugarkovica w 86. minucie była ich ostatnim ruchem w tym spotkaniu. Ostatecznie starcie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 3:2, dzięki czemu wrócili na pierwsze miejsce w tabeli i mają przewagę jednego "oczka" nad Melbourne City.