Była piętnasta minuta meczu 26. kolejki ligi rumuńskiej: FC Agres - Mioveni. Iustin Popescu, bramkarz gości wyprowadzał piłkę z własnego pola karnego. Zrobił jednak to tak nieudolnie, że trafił w nogi swojego obrońcy Adriana Scarlatache. Piłka ku jego zaskoczeniu wpadła do siatki, ku radości miejscowych kibiców.
Wtedy jednak do akcji wkroczył sędzia. Bramki nie uznał, uznając, że w momencie, jak bramkarz podawał, to piłka podskakiwała.
- Najlepsza bramka samobójcza w historii futbolu została właśnie strzelona w najwyższej klasie rozgrywkowej Rumunii. Sędzia anulował ją, ponieważ piłka wciąż podskakiwała, gdy bramkarz ją uderzył - napisał na Twitterze rumuński dziennikarz Emanuel Rosu.
Co ciekawe, gospodarze prowadzili wówczas 1:0 po... samobójczej bramce. W szóstej minucie spotkania własnego bramkarza pokonał Dorinel Oancea.
Mecz ostatecznie FC Agres wygrał 1:0. Zespół ten ma 38 punktów i zajmuje siódme miejsce w tabeli ligi rumuńskiej. Do prowadzącego CFR Cluj traci jednak aż 26 punktów. Mioveni jest na dwunastej pozycji (27 punktów)