Kurt Zouma dostał "najwyższą możliwą karę" za maltretowanie kotów

Kurt Zouma doczekał się konsekwencji za zachowanie wobec swoich kotów, które zostało nagrane i umieszczone w sieci. Brytyjskie media przekazały, że RSCPA, czyli organizacja charytatywna zajmująca się bezpieczeństwem zwierząt podjęcia decyzję o zabraniu czworonogów zawodnikowi West Hamu. W dodatku dostał od klubu najwyższą możliwą karę finansową.

Szokujące nagranie z udziałem Kurta Zoumy pojawiło się w mediach społecznościowych w poniedziałkowy wieczór. Widać na nim, jak piłkarz West Hamu znęca się nad swoimi kotami. Francuz kopał zwierzęta i rzucał w ich stronę różnymi przedmiotami. Wideo wywołało niemałe rozgoryczenie wśród internautów.

Zobacz wideo Wielki transfer polskiego piłkarza. "Od jakiegoś czasu przerastał ekstraklasę"

Kurt Zouma może mieć problemy

Początkowo francuski środkowy obrońca nie musiał odpowiadać za swoje zachowanie, bowiem angielska policja zapowiedziała, że póki co nie będzie podejmować żadnych kroków w związku z tą sprawą. Ostatecznie jednak do akcji wkroczyła organizacja RSCPA, która zajmuje się bezpieczeństwem zwierząt.

Jakub Krupa polski dziennikarz pracujący na Wyspach Brytyjskich wyjaśnił, że RSCPA jest kluczową organizacją, która zajmuje się tego typu sprawami. Dodał, że śledztwa dotyczące znęcania się nad zwierzętami odbywają się na wniosek tej organizacji, która najpierw gromadzi dokumenty, po czym udaje się do sądu.

Niedługo po wypłynięciu nagrania do sieci Francuz przeprosił za swoje zachowanie. "Chcę przeprosić za moje czyny. Nie ma usprawiedliwienia dla mojego zachowania, szczerze tego żałuję. Chcę też powiedzieć, że przepraszam każdego, kto poczuł się zdenerwowany tym nagraniem. Zapewniam wszystkich, że nasze dwa koty są obecnie całkowicie zdrowe. Są kochane i cenione przez całą naszą rodzinę, a to zachowanie było odosobnionym incydentem, który nigdy więcej się nie powtórzy" - zapewnił w specjalnym oświadczeniu.

RSCPA odebrała koty Zoumie

Początkowo RSCPA nie informowała o dalszych krokach w sprawie Francuza, tym bardziej, że policja dość rzadko włącza się do tego typu spraw. Okazało się jednak, że organizacja zdołała zdobyć wymagane dokumenty, na podstawie których wszczęte zostało śledztwo w sprawie zawodnika West Hamu.

Na tym jednak konsekwencje wobec Zoumy się nie kończą. Dziennikarz "Daily Telegraph" Ben Rumsby poinformował na Twitterze, że wspomniana organizacja podjęła decyzję o odebraniu piłkarzowi zwierząt. Funkcjonariusze mieli uznać, że tylko w taki sposób można kotom zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa.

Stanowisko w całej sprawie zabrał również klub Francuza. "West Ham United potępia zachowanie Kurta Zoumy w nagraniu, które krążyło. Rozmawialiśmy z Kurtem i będziemy zajmować się tą sprawą wewnętrznie, ale chcielibyśmy jasno powiedzieć, że w żaden sposób nie akceptujemy okrucieństwa wobec zwierząt" - czytamy w oświadczeniu.

W odpowiedzi na zamieszanie West Ham ukarał Zoumę grzywną w wysokości 300 tysięcy funtów. To najwyższa możliwa kara (równowartość dwutygodniowej pensji). Środki te zostaną przekazane na cele charytatywne, a dokładniej na rzecz dobrostanu zwierząt.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.