29-latek jeszcze do niedawna był jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy Śląska Wrocław. W związku z niespełnieniem pokładanych w nim nadziei władze klubu podjęły decyzję o przesunięciu go do drużyny rezerw, mając jednocześnie nadzieję, że sam zawodnik podejmie dalsze kroki. Tak w istocie się stało.
Ostatniego dnia stycznia Widzew Łódź poinformował, że Bartłomiej Pawłowski rozpoczął testy medyczne. Niedługo później pojawiło się oficjalne potwierdzenie transferu. 29-latek został nowym graczem wicelidera Fortuna 1. Ligi, składając podpis pod kontraktem ważnym do końca czerwca 2023 roku.
W pierwszym wywiadzie dla oficjalnej strony nowego klubu Pawłowski zapowiedział, jakie ma teraz cele. - Przychodzę tutaj, by podnieść poziom sportowy. Nie jest to dla mnie krok wstecz, bo uważam, że gra w Widzewie to wyróżnienie. Wielu ludzi żyje sentymentem "Wielkiego Widzewa". Obecnie klub jest na etapie budowy, ale wszyscy chcemy, by sukcesy sportowe wróciły do Łodzi. Jako człowiek z regionu również tego chcę i zrobię wszystko, by tak się stało - powiedział.
Zawodnik dodał, że wierzy, iż Widzew "wróci na swoje miejsce" - Widzew obecnie gra w pierwszej lidze i pojawią się głosy, że robię krok w tył, ale ufam ludziom zarządzającym tym klubem. Wierzę, że Widzew wróci na swoje miejsce, czyli do ekstraklasy - dodał w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
Pawłowski podsumował również swój pobyt w Śląsku Wrocław. - Wziąłem udział w budowie zespołu, którego byłem ważnym punktem i grałem na swojej pozycji. W międzyczasie doszło do zmian i jako piłkarz mający inklinacje ofensywne, zacząłem grać na obronie. Czuję się lepiej z przodu, więc nasze drogi ze Śląskiem powoli zaczęły się rozchodzić. Nie miałem z tego powodu żalu i grałem na wyznaczonej pozycji, ale chciałbym dalej występować tam, gdzie czuję się najlepiej - podsumował.
Bartłomiej Pawłowski w przeszłości występował już w Widzewie Łódź. Był jego zawodnikiem najpierw w drugiej połowie sezonu 2012/13 w ramach wypożyczenia z Jagiellonii Białystok, po czym został wykupiony. Kilka tygodni później jednak wypożyczono go do hiszpańskiej Malagi na sezon 2013/14. Po powrocie do Polski przeniósł się z kolei do Lechii Gdańsk.