Sytuacja Marcelo w Olympique Lyon od kilku miesięcy była beznadziejna. Na początku sezonu Brazylijczyk został odsunięty od pierwszej drużyny przez trenera Petera Bosza z powodu swojego bliżej nieokreślonego nieodpowiedniego zachowania po przegranym meczu ligowym z Angers (0:3).
Ta decyzja holenderskiego szkoleniowca ucieszyła władze klubu, które od dłuższego czasu chciały się pozbyć doświadczonego obrońcy i próbowały go namówić na rozwiązanie kontraktu. Marcelo nie zamierzał jednak rezygnować z umowy do 30 czerwca 2023 roku, która gwarantowała mu zarobki w wysokości 2,4 mln euro za sezon. Brazylijczyk spędził więc większość obecnego sezonu, grając w czwartoligowych rezerwach.
W trakcie trwającego właśnie zimowego okienka transferowego doszło jednak do niespodziewanego zwrotu akcji i w środę Marcelo polubownie rozwiązał kontrakt z Olympique Lyon. Okazało się, że ma to związek z korzystną ofertą, jaką otrzymał od Girondins Bordeaux. Według doniesień francuskich mediów m.in. "L'Equipe" czy RMC Sport władze 17. klubu francuskiej Ligue 1 zaproponowały brazylijskiemu obrońcy półroczny kontrakt na bardzo korzystnych warunkach finansowych. Co ciekawe, doświadczony obrońca miałby zastąpić w drużynie Vladimira Petkovicia... odsuniętego od składu Laurenta Koscielnego, 51-krotnego reprezentanta Francji.
Brazylijczyk grał w Wiśle Kraków w latach 2008-2010 i okazał się jednym z najlepszych obcokrajowców w historii ekstraklasy. W tym czasie zaliczył 49 występów w ekstraklasie, w których zdobył 10 bramek.