Kozłowski miał zadebiutować w nowym klubie. A w przerwie padło "nie gramy" i koniec

Sobotni mecz Seraing - Royale Union SG miał być dla Kacpra Kozłowskiego okazją do debiutu w nowym klubie. Ale tak się jednak nie stało, bo mecz został przerwany po 1. połowie i zostanie dokończony w innym terminie.

Kacper Kozłowskina początku stycznia został oficjalnie piłkarzem Brighton & Hove Albion, które nieoficjalnie zapłaciło Pogoni Szczecin 11 mln euro (to transferowy rekord ekstraklasy). Wicelider ekstraklasy chciał, by Kozłowski dokończył ten sezon w Polsce, ale Brighton postąpiło inaczej. Wypożyczyło reprezentanta Polski do swojego satelickiego klubu Royale Union SG. Prezes Pogoni Jarosław Mroczek w następujący sposób tłumaczył, dlaczego Anglicy zdecydowali się na taki krok:

Brexit ma różne reperkusje, również na polu piłkarskim. Pozwolenia na pracę i tak dalej. Nam to się może nie podobać, ale polska liga jest nisko notowana, a to ma swoje przełożenie na pewne sprawy. Anglicy wypożyczyli Kacpra do Belgii, tamtejszy klub ma tego samego właściciela co Brighton. Z ich punktu widzenia to jest najlepszym wyjściem. I muszę to zrozumieć, choć mam nadzieję, że za kilka lat jako liga jednak podciągniemy się na tyle, że będziemy atrakcyjniejsi do takich zwrotnych wypożyczeń. Warto jednak pamiętać o tym, że Kozłowski nie idzie do outsidera ligi belgijskiej. Idzie do lidera! Do klubu, który potrafi wprowadzać młodych piłkarzy do drużyny.
Zobacz wideo

I Kozłowski usiadł na siedmioosobowej ławce rezerwowych lidera ligi belgijskiej. Jego klub prowadził do przerwy z Seraing 2:0 po golach Deniza Undava i Dante Vanzeira (a czerwoną kartkę dostał Jonas Bager), ale piłkarze już nie wyszli na drugą połowę. A wszystko ze względu na mgłę, która nasilała się wraz z trwaniem spotkania. I w końcu przed drugą połową sędzia Wesli De Cremer zdecydował, że widoczność jest zbyt słaba, by można było dokończyć mecz. Pół godziny czekania nic nie zmieniło, przez co spotkanie zostanie dokończone we wtorek 20 stycznia o 20:00.

Royale Union po 21 kolejkach jest liderem ligi belgijskiej z 47 pkt - ma aż siedem punktów przewagi nad drugim Club Brugge i dziewięć nad trzecim Anderlechtem. Więcej o sensacyjnym beniaminku (ale jakże utytułowanym) można przeczytać w tekście Dominika Lenarta >>

Kacper Kozłowski wyleciał z ekstraklasy za miliony euro. "Zakochałem się w nim"

Po otwarciu okna transferowego Kacper Kozłowski wyleci z ekstraklasy jako jeden z najdroższych w historii. Ale od lat jest naj: najlepszy w roczniku, najodważniejszy, najwcześniej debiutujący i najbardziej pewny siebie. - Nie odstawał grając przeciwko Jamalowi Musiali i Jude'owi Bellinghamowi. Wtedy się w nim zakochałem - przyznaje Jacek Kulig, autor bloga "Football Talent Scout". Sylwetkę Kozłowskiego w swoim tekście przybliża Dawid Szymczak >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.