W pierwszym wtorkowym meczu Algieria zmierzyła się z Sierra Leone. W tym spotkaniu bramki nie padły. Piłka raz zatrzepotała w siatce po strzale Mohameda Buya Turayego, ale gol nie został uznany ze względu na pozycję spaloną. Potem zdecydowanie więcej sytuacji do zdobycia gola miała broniąca tytułu Algieria, ale Riyad Mahrez i jego koledzy nie znaleźli drogi do bramki rywali, więc obie drużyny dosyć sensacyjnie podzieliły się punktami.
Wynik 0:0 to zasługa głównie bramkarza zespołu Sierra Leone. Mohamed Nbalie Kamara obronił łącznie siedem strzałów celnych. Zrównał się tym samym z Felipe Ovono z Gwinei Równikowej, który w 2015 roku w meczu o trzecie miejsce z Demokratyczną Republiką Konga też obronił siedem uderzeń. Do tego Kamara popisał się kilkoma innymi interwencjami. Niektóre z nich przypominały zagrania Manuela Neuera, który znany jest z tego, że wychodzi daleko poza swoje pole karne.
Mohamed Nbalie Kamara stał się znany nie tylko na całą Afrykę, ale nawet cały świat. Wszystko dzięki nagraniu z ceremonii wręczenia mu nagrody dla najlepszego zawodnika spotkania. Został bohaterem swojej drużyny, która sensacyjnie zatrzymała obrońców tytułu. Okazało się też, że zawodnik nosi pseudonim "Fabiański", ponieważ to właśnie były reprezentant Polski jest idolem 22-letniego golkipera Sierra Leone. Podczas wywiadu po wręczeniu nagrody Kamara nie wytrzymał emocji i rozpłakał się ze wzruszenia.
Dodajmy, że Kamara na co dzień gra w klubie East End Lions FC w swojej ojczyźnie. Następny mecz Sierra Leone zagra z Wybrzeżem Kości Słoniowej, a na koniec zmierzy się z Gwineą Równikową.