W weekend Robert Lewandowski odebrał statuetkę plebiscytu organizowanego przez "Przegląd Sportowy" dla najlepszego sportowca 2021 roku. Napastnik reprezentacji Polski wyprzedził m.in. Anitę Włodarczyk oraz Bartosz Zmarzlika.
Wybór Roberta Lewandowskiego został skrytykowany przez cześć osób, które twierdzą, że osiągnięcia piłkarza nijak mają się do sukcesów polskich lekkoatletów, którzy zdobywali medale na IO w Tokio. "Chcecie Robertowi osłodzić brak złotej piłki to wprowadźcie kategorie złota piłka, sportowiec globalny…" - pisał kulomiot Paweł Fajdek.
W obronie Lewandowskiego stanęła jego matka. - Dla mojego syna emocje przy mundialu czy Euro to jak dla sportowców lekkoatletycznych igrzyska. Bardzo to przeżywa i myślę, że każdy mundial czy Euro jest dla niego wielkim wydarzeniem. Chciałby w końcu zdobyć więcej, bo reprezentacja to jest jego priorytet. Pamiętam Rosję, bo byłam w Moskwie i widziałam w oczach Roberta łzy - powiedziała Iwona Lewandowska w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Matka napastnika Bayernu zdradziła także, że drugie miejsce w plebiscycie Złotej Piłki było dla napastnika trudnym przeżycie, ale poradził sobie z tym. - Ma dystans do wszystkiego. Myślę, że sportowiec powinien być twardy. Nie tylko wznosi się na wyżyny, są porażki, są wzloty i upadki. On tyle lat jest na topie i to jest najważniejsze - stwierdziła także.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!