Rok 2021 był przełomowym okresem w karierze Tymoteusza Puchacza. 22-latek dzięki bardzo dobrym występom w ekstraklasie zapracował sobie na transfer z Lecha Poznań do Unionu Berlin. Niemcy zapłacili za młodego obrońcę aż 2,5 miliona euro. Następnie dość niespodziewanie Puchacz dostał się do reprezentacji Polski, z którą wziął udział w finałach mistrzostw Europy. W dodatku w większości spotkań za kadencji Paulo Sousy występował w podstawowym składzie.
Niestety Tymoteusz Puchacz nie zdołał wypracować sobie pozycji w Unionie Berlin i zwykle nie dostawał się nawet do kadry meczowej. Rozegrał w tym sezonie zaledwie siedem spotkań w eliminacjach i fazie grupowej Ligi Konferencji. W Bundeslidze nie udało mu się zadebiutować.
W związku z tym Union Berlin podjął decyzję o wypożyczeniu Tymoteusza Puchacza do Trabzonsporu. Turecki klub poinformował o tym transferze za pośrednictwem mediów społecznościowych. Reprezentant Polski będzie grał w Turcji do końca sezonu i wtedy prawdopodobnie wróci do Niemiec. Według informacji przekazywanych przez magazyn "Kicker" Trabzonspor nie jest zobowiązany do wykupienia Polaka.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy Tymoteusza. Poprzez wypożyczenie chcieliśmy dać mu możliwość regularnej gry w najbliższych sześciu miesiącach, czego wcześniej nie mogliśmy mu zagwarantować. Trabzonspor to dobry wybór, ponieważ dysponuje wysokiej jakości składem - tłumaczył dyrektor sportowy Unionu Oliver Ruhnert.
Tymoteusz Puchacz będzie już ósmym Polakiem, który grał w barwach Trabzonsporu. W przeszłości na Senol Gunes Stadium występowali Tomasz Iwan, Jacek Cyzio, Mirosław Szymkowiak, Adrian Mierzejewski, Arkadiusz Głowacki, a także Paweł i Piotr Brożkowie.