W okresie świąt Bożego Narodzenia i na przełomie roku polscy kibice żyli decyzją Paulo Sousy dotyczącą opuszczenia reprezentacji Polski na rzecz brazylijskiego Flamengo. Po oficjalnym odejściu Portugalczyka rozpoczęło się poszukiwanie selekcjonera, który byłby w stanie odpowiednio przygotować biało-czerwonych do marcowych baraży.
Najnowszym kandydatem do objęcia sterów w polskiej kadrze jest Jorge Luis Pinto, o czym poinformował Sebastian Staszewski z Interii. 52-latek od kilku miesięcy pozostaje bez pracy. W listopadzie rozstał się z reprezentacją Zjednoczonych Emiratów Arabskich, natomiast wcześniej prowadził również między innymi ekipy Hondurasu, Kolumbii czy Kostaryki.
Największe sukcesu Pinto notował z reprezentacją Kostaryki, którą prowadził na mundialu w 2014 roku. Wówczas zespół, w składzie którego występował między innymi Keylor Navas był największą rewelacją turnieju, docierając aż do półfinału.
Kolumbijski szkoleniowiec jest kolejnym już trenerem z zagranicy, który rozpatrywany jest w kontekście przejęcia reprezentacji Polski. Wcześniej przy okazji potencjalnej pracy z polskimi piłkarzami wymieniani byli między innymi Andrea Pirlo, Fabio Cannavaro, Cesare Prandelli, Avram Grant czy Andrij Szewczenko.
Prezes PZPNCezary Kulesza w najbliższych dniach ma odbyć kilka spotkań z niektórymi z potencjalnych zagranicznych kandydatów. Wiele jednak wskazuje na to, że największe szanse na zastąpienie Paulo Sousy ma polski trener.