Robert Lewandowski niemal zatrzymuje się i czeka na ruch bramkarza, by posłać piłkę w drugą stronę. Za to Paul Pogba powoli drepcze do piłki. Ale japoński piłkarz podczas 100. turnieju liceów zdecydował się na szalone rozwiązanie.
Tu trzeba wyjaśnić, że ten turniej to największa tego typu amatorska impreza sportowa w Japonii. Zawsze odbywa się w ciągu dwóch tygodni pod koniec roku z udziałem 48 drużyn. Turniej cieszy się dużym prestiżem i może być przepustką do wielkiej kariery. Np. najwięcej bramek podczas jednego turnieju strzelił Yuya Osako - 10 w 2008 roku - czyli 55-krotny reprezentant Japonii, który grał m.in. w Koeln czy Werderze Brema, a teraz występuje w Vissel Kobe).
Setny turniej też przejdzie pewnie do historii z powodu tego wydarzenia:
Po gwizdku sędziego zawodnik stał przez kilka sekund, po czym zaczął bardzo, bardzo powoli dreptać w kierunku piłki. W pewnym momencie nawet podskoczył, tak jakby próbował zmusić bramkarza do ruchu - ale ten przez cały stał nieruchomo - po czym strzelec posłał piłkę w swój prawy dolny róg. Łącznie od gwizdka do uderzenia minęło prawie 40 sekund! Bardzo wątpliwe, by tego typu wykonywanie karnych mogło podobać się kibicom.
Do podobnej sytuacji doszło podczas poprzedniej, 99. edycji turnieju, choć tamten piłkarz miał znacznie żwawsze ruchy.