FC Barcelona w zawrotnym tempie kontynuuje wielką rewolucję w drużynie. Z klubem pożegnać ma się co najmniej kilku zawodników, ale na Camp Nou pojawił się już też pierwszy zawodnik. Katalończycy kupili za 55 milionów euro Ferrana Torresa z Manchesteru City. W dalszym ciągu potrzebują jednak wzmocnień w ofensywie.
Według hiszpańskich mediów Xavi Hernandez jest przekonany, że idealnym kandydatem do wzmocnienia ataku w jego drużynie jest Alvaro Morata. Nowy trener Barcelony bardzo zabiega o transfer napastnika Atletico Madryt, który jest wypożyczony do Juventusus i przekonał do tego władze klubu. Przedstawiciele mistrzów Hiszpanii również byli skłonni pochylić się nad ofertą sprzedaży 29-latka, ale pojawił się inny problem.
Z informacji przekazanych w czwartkowy wieczór przez Gerarda Romero na Twitchu wynika, że transfer w ostatniej chwili zablokował Diego Simeone. - Simeone nie zgadza się na transfer Moraty do Barcelony, bo nie chce wzmacniać bezpośredniego rywala w lidze - zdradził hiszpański dziennikarza. Trener Atletico miałby być skłonny zgodzić się na transfer Hiszpana, ale jedynie do klubu z innej ligi.
Alvaro Morata gra obecnie dla Juventusu. Włoski klub wypożyczył go na dwa lata z opcją wykupu za 35 milionów euro. Wątpliwe jest jednak aby z niej skorzystali, ponieważ bardziej interesuje ich transfer Dusana Vlahovicia z Fiorentiny. W tym sezonie Hiszpan rozegrał już 23 spotkania, w których zdobył siedem bramek i zaliczył trzy asysty.