Barcelona co dzień traci kolejnych piłkarzy! W kadrze zostało dziewięciu zawodników do gry

FC Barcelona przechodzi przez trudny czas. Xavi w ligowym meczu przeciwko Mallorce będzie miał do dyspozycji mocno osłabiony zespół.

Ekipa z Katalonii zajmuje obecnie siódme miejsce w lidze i traci do liderującego Realu Madryt aż 18 punktów (mając rozegrany jeden mecz mniej). Wydaje się, że Barcelonie pozostałą już tylko walka o europejskie puchary. Plany może pokrzyżować koronawirus.

Zobacz wideo Przerażające sceny. Lekarze pokazują zmiany w czaszce Mameda Chalidowa. "Cała szczęka jest odłamana"

Wielkie problemy Xaviego

Całe szczęście dla drużyny Xaviego, jej bezpośredni rywale w walce o puchary również nie są w najlepszej formie. Zarówno Atletico, jak i Real Sociedad na pięć ostatnich spotkań przegrały aż cztery. Jeżeli Katalończycy chcą być nadal w grze muszą wygrać z Mallorcą.

Wygrana z 15. drużyną Primera Division nie będzie najłatwiejszym zadaniem, bowiem w składzie zabraknie aż szesnastu zawodników pierwszego zespołu. Do tej pory wśród zakażonych znajdowali się Dani Alves, Clement Lenglet, Jordi Alba, Alejandro Balde, Ousmane Dembele, Gavi oraz Samuel Umtiti. W czwartek klub poinformował o kolejnych zainfekowanych zawodnikach, wśród których są Philippe Coutinho, Sergino Dest oraz Ez Abde.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Xavi będzie musiał złożyć jedenastkę z dziewięciu piłkarzy znajdujących się w kadrze pierwszego zespołu (w tym dwóch bramkarzy) oraz z zawodników rezerw. Nie ma również mowy o przełożeniu tego spotkania. Aby do tego doszło, Katalończycy musieliby mieć do dyspozycji tylko siedmiu zawodnik z pierwszego zespołu.

Barcelona się wzmacnia

FC Barcelona mimo swoich kłopotów finansowych i zdrowotnych pracuje nad wzmocnieniami. Pierwszym transferem zimowego okna został Ferran Torres, który grał wcześniej w Manchesterze City. Reprezentant Hiszpanii podpisał kontrakt do końca czerwca 2027 roku, a w umowie znalazła się klauzula wykupu w wysokości miliarda euro. Torres nie będzie jednak jedynym piłkarzem Barcelony z tak ogromną klauzulą odstępnego, ponieważ wcześniej na podobne zapisy zgodzili się Ansu Fati oraz Pedri.

W czwartek w hiszpańskich mediach pojawiła się również sensacyjna informacja dotycząca Alvaro Moraty. Wychowanek Realu Madryt miałby trafić do Barcelony na zasadzie transferu definitywnego. Byłaby to skomplikowana operacja, ale możliwa do realizacji. Katalończycy chcieliby przy rozliczeniu skorzystać z faktu, że do Atletico wypożyczony jest Antoine Griezmann. Warto przypomnieć, że Morata formalnie jest właśnie piłkarzem klubu ze stolicy Hiszpanii, z którego został wypożyczony do Juventusu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.