Nie żyje Christian Gyan. Miał 43 lata. Pożegnał go Robin van Persie: "Wspierałeś mnie jak starszy brat"

Były zawodnik Feyenoordu Rotterdam, w którego barwach rozegrał ponad 120 meczów i sięgnął po trzy trofea - Christian Gyan nie żyje. Były reprezentant Ghany zmarł w wieku 43 lat po długiej i ciężkiej chorobie nowotworowej.

Smutne informacje dotyczące śmierci byłego świetnego piłkarza podał portal ghanasoccernet.com. Były reprezentant Ghany oraz zdobywca Pucharu UEFA z Feyenoordem Rotterdam przez długi czas walczył z chorobą nowotworową. Gyan zmarł 29 grudnia w holenderskim szpitalu.

Zobacz wideo "Gdyby Lewandowski grał w tym klubie, miałby co najmniej jedną Złotą Piłkę"

Christian Gyan nie żyje. Piękne słowa Robina Van Persiego

Informację o śmierci Gyana skomentował na Twitterze jego były klubowy kolega Robin van Persie. "Piękna dusza nigdy nie zostaje zapomniana. Byłeś przy mnie na początku mojej kariery i wspierałeś mnie jak starszy brat. Zawsze będę wdzięczny za te wspomnienia. Spoczywaj w pokoju Christian" - napisał. Zawodnika, który cieszył się sporo sympatią kibiców, pożegnała także inne legenda Feyenoordu Pierre Van Hooijdonk. 

Christian Gyan spędził niemal całą swoją piłkarską karierę w Holandii. Jako nastolatek wyjechał do akademii Feyenoordu Rotterdam, a największy rozgłos zyskał po występach na mistrzostwach świata do lat 17, które w 1995 roku odbyły się w Ekwadorze.

Młodzi reprezentanci Ghany sięgnęli wówczas po mistrzostwo świata, dzięki czemu wielu zawodników z tego kraju miało możliwość transferu do znacznie lepszych klubów. Christian Gyan był jednym z nich. W pierwszym zespole Feyenoordu Rotterdam występował w latach 1996-2007, z dwoma krótkimi przerwami na wypożyczenie do Excelsioru. W sezonie 2001/2002 prawy obrońca sięgnął z holenderskim klubem po Puchar UEFA. Ghańczyk rozegrał 90 minut w pamiętnym finale, w którym Feyenoord wygrał 3:2 z Borussią Dortmund. Z klubem zdobył także mistrzostwo Holandii oraz superpuchar kraju. 

Gyan występował także dwóch fińskich klubach Turun Palloseura i Rovaniemi Palloseura, walijskim Wrexham AFC oraz holenderskim RKSV Leonidas. Po zakończeniu kariery Gyan nie potrafił się odnaleźć. Popadł w problemy finansowe, nie mógł znaleźć pracy, a w dodatku jego syn poważnie zachorował. Kibice pomogli zorganizować mu zatrudnienie w porcie w Rotterdamie, a ponadto zorganizowali na niego zbiórkę. Sam Gyan w 2017 roku wydał autobiografię.

Więcej o: