Były piłkarz Legii wspomina czasy Czerczesowa. "Szatnia robiła się mała"

- Gdy wchodził do szatni, to momentalnie robiła się mała. Nie musiał nic robić. A jak już coś powiedział, to przyjmowałeś jego słowa za pewnik - tak Igor Lewczuk wspomina Stanisława Czerczesowa.

36-letni Igor Lewczuk, stoper drugoligowego Znicza Pruszków, to niezwykle doświadczony piłkarz. Grał w takich klubach jak: Jagiellonia Białystok, Ruch Chorzów, FC Girondins Bordeaux czy w Legii Warszawa. W stołecznym klubie rozegrał aż 133 spotkania, a 31 z nich pod wodzą Stanisława Czerczesowa. Lewczuk udzielił wywiadu portalowi legionisci.com, w którym wspominał Rosjanina.

Zobacz wideo Przerażające sceny. Lekarze pokazują zmiany w czaszce Mameda Chalidowa. "Cała szczęka jest odłamana"

- Tak napatrzyliśmy się na te memy z nim, to trochę miny nam zrzedły. Ludzie, on nas zabije zaraz! Tak poważnie, to wiedzieliśmy, że to kawał byłego bramkarza. Nie wiedzieliśmy natomiast, czego oczekiwać. Byliśmy więc bardzo ciekawi. Okazało się, że nie tyle nie było źle, co było bardzo dobrze. Gdy wchodził do szatni, to momentalnie robiła się mała. Nie musiał nic robić. A jak już coś powiedział, to przyjmowałeś jego słowa za pewnik. Nie było żadnych wątpliwości, że skoro on mówi tak, to tak będziemy robić. Każdy potwierdzi, że biła z niego charyzma. Moim zdaniem to podstawowa cecha, jaką powinien mieć trener. Możemy rozmawiać o taktykach, systemach i tak dalej, ale bez niej ani rusz. Tymczasem trener Czerczesow samą obecnością miał plus trzydzieści do charyzmy - powiedział Lewczuk.

Lewczuk potwierdził też medialne doniesienia o warsztacie trenera. Już od dawna mówiło się, że Rosjanin bardziej skupiał się na przygotowaniach fizycznych niż na aspekcie taktycznym.

- Od razu zobaczył, że nie jesteśmy przygotowani motorycznie tak, jak on by tego oczekiwał. Na początku zrobił więc nam ciężki, na pierwszy rzut oka, trening. No i my się już wtedy słanialiśmy. Drugi trening zrobił podobny. Tylko jeszcze mocniejszy. No i niedługo potem mówił, że jest zadowolony. A co zmienił? Na pewno wyniki. A taktycznie? U niego nie było tak, że drużyna przeciwna mogła sobie spokojnie budować akcję i na własnej połowie wymieniać podania. Raz, dwa - i już musieliśmy do nich startować. Nie pozwalał na rozgrywanie. Był zwolennikiem bardzo bezpośredniej gry. To szybko zaczęło przynosić efekty - zakończył.

Czerczesow podpisał kontrakt

Czerczesow został zwolniony z funkcji trenera reprezentacji Rosji po nieudanych mistrzostwach Europy. Kilka dni temu okazało się, że wraca do zawodu. Właśnie został ogłoszony trenerem węgierskiego Ferencvarosu. 

Stanisław Czerczesow w przeszłości prowadził takie kluby, jak choćby Dynamo Moskwa, Amkar Perm, Terek Grozny czy Spartak Moskwa. Największe sukcesy Rosjanin osiągnął jednak z Legią Warszawa, z którą w sezonie 2015/2016 zdobył mistrzostwo Polski oraz krajowy puchar.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.