17-letni bramkarz Chicago Fire dość niespodziewanie znalazł się w wyjściowym składzie swojego klubu. W minionym sezonie łącznie zagrał 11 meczów, a w aż czterech zachował czyste konto. W efekcie znakomitych występów w Major Soccer League, Slonina dostał powołanie do seniorskiej reprezentacji USA. To spory zaszczyt dla młodego zawodnika. Szczególnie, że Amerykanie zajmują aktualnie 11. miejsce w rankingu FIFA.
Wkrótce Sloninę może spotkać jeszcze większy zaszczyt. Dziennikarze "Tuttosport" ustalili, że bramkarzem o polskich korzeniach interesuje się Juventus. Tym samym mógłby stać się rywalem o miejsce w składzie dla Wojciecha Szczęsnego. Konkurenja na tej pozycji w drużynie Massimiliano Allegriego jest jednak większa. Poza Szczęsnym turyńczycy mają też Mattię Perina oraz Carlo Pinsoglio.
Gabriel Slonina ma być ruchem w kierunku przyszłości. Juventus prawdopodobnie chce podpisać z nim umowę w czerwcu przyszłego roku. Wcześniej mówiło się też o tym, że Polski Związek Piłki Nożnej był zainteresowany ściągnięciem zawodnika do kraju. Takie informacje potwierdzał prezes Cezary Kulesza. Slonina wcześniej otrzymał jednak powołanie do reprezentacji Stanów Zjednoczonych. W ostatnim towarzyskim meczu Amerykanów z Bośnią i Hercegowiną (1:0), 17-latek nie wyszedł jednak na murawę.
W niedawnej rozmowie ze Sport.pl, którą można przeczytać pod tym linkiem, Slonina mówił: - Czuję się i Polakiem, i Amerykaninem. Wiem, że wielu by chciało, bym się określił, ale jestem emocjonalnie związany z oboma narodami. Moi rodzice pochodzą z Polski, w domu mówimy po polsku i lubimy polską kuchnię, ale nie można zapominać, że ja i mój starszy brat urodziliśmy się i dotychczasowe życie spędziliśmy w Stanach. Mówię po angielsku chyba lepiej niż po polsku.