Skok w kosmos. Prawie 40-milionowy kraj wystrzelił w rankingu FIFA. "Złote pokolenie"

Na mistrzostwach świata grali tylko raz w całej swojej 130-letniej historii, ale w 2021 roku Kanada dostała rozpędu. Na tyle, że została krajem, który w rankingu FIFA zrobił największy progres w 2021 roku spośród wszystkich reprezentacji. A to dopiero początek, bo Alphonso Davies i spółka są na dobrej drodze, aby zapisać piękną kartę w historii kanadyjskiej piłki nożnej i po raz drugi pojechać na MŚ, tym razem do Kataru.

"Kanada jest tegoroczną reprezentacją z największym postępem. Ich droga do półfinału Złotego Pucharu Concacaf 2021 oraz imponujące wyniki w eliminacjach MŚ do Kataru w 2022 były głównymi czynnikami ich awansu" - czytamy na stronie FIFA. Ekipa Johna Herdmana zdobyła w tym roku 130,32 pkt, więcej niż ktokolwiek inny. I temu zawdzięcza 40. miejsce na świecie, podczas gdy poprzedni rok kończyła na odległym 72. miejscu - za Albanią, Irakiem czy Salwadorem, a tuż przed Gwineą, Chinami czy Syrią. Dzisiaj są tuż za Węgrami i Szkocją, a wyprzedzają m.in. Norwegię, Słowację i Egipt. I choć dla kogoś 40. miejsce może nie wydawać się za wysokie, dla Kanady to najlepszy wynik w historii - ich średnia pozycja w historii rankingu FIFA (powstałego w 1990 roku) to 79., a jeszcze kilka lat temu Kanadyjczycy oscylowali wokół 120. miejsca!

Zobacz wideo Jest reakcja naczelnego "France Football" ws. Roberta Lewandowskiego

- Czegoś takiego nigdy nie doświadczyliśmy - powiedział selekcjoner John Herdman o atmosferze na stadionie w Edmonton, gdzie Kanada w listopadzie pokonała Kostarykę 1:0. Prawie 40 milionów Kanadyjczyków, którzy są spragnieni jakichkolwiek sukcesów piłkarskich, czuje, że to ich czas. Tym bardziej że kilka dni później po dramatycznej końcówce spotkania pokonała Meksyk 2:1 i mocno przybliżyła się do długo wyczekiwanego awansu na mistrzostwa świata. Po ośmiu kolejkach eliminacji strefy Ameryki Północnej i Środkowej zespół prowadzony przez Johna Herdmana jest liderem tabeli z 16 punktami na koncie i jako jedyny nie poniósł jeszcze porażki. Wyprzedza o jeden punkt USA oraz o dwa Meksyk i Panamę. Piąta Kostaryka traci aż siedem punktów do Kanady. Do Kataru pojadą trzy najlepsze zespoły ze strefy CONCACAF, a czwarta zagra w barażach.

Bez gola na mundialu i rzut monetą na wagę historycznego sukcesu

Piłkarska reprezentacja Kanady swój pierwszy mecz oficjalny rozegrała już w 1885 roku. Minimalnie pokonała w Newark drużynę Stanów Zjednoczonych 1:0. Od tego czasu minęło już 136 lat, a w tym okresie Kanadyjczycy - dzisiaj to prawie 40-milionowy naród - tylko raz mieli okazję występować na mistrzostwach świata. Na największą piłkarską imprezę udało im się awansować w 1986 roku. Rywalizację na mundialu w Meksyku zakończyli już na fazie grupowej, nie strzeliwszy ani jednego gola. Lepsze od Kanady okazywały się zespoły Francji (0:1), Węgier (0:2) oraz ZSRR (0:2).

Za największy sukces Kanadyjczyków uznaje się zdobycie Złotego Pucharu CONCACAF w 2000 roku, kiedy najpierw ledwo wyszli z grupy dzięki zajęciu drugiego miejsca. Stało się tak na skutek rzutu monetą. Później Kanada w fazie pucharowej pokonała po dogrywce faworyzowany Meksyk 2:1, potem okazała się lepsza od Trynidadu i Tobago (1:0), by w finale pewnie wygrać z Kolumbią 2:0.

"Złote pokolenie" szansą dla Kanady na dołączenie do światowej czołówki?

Ten wielki sukces nie pociągnął za sobą kolejnych. Mistrzowski zespół Osiecka nie zakwalifikował się do mistrzostw świata w Korei i Japonii w 2002 roku i nie był nawet tego bliski. Odpadł już w pierwszym etapie eliminacji. Był wyraźnie słabszy od Trynidadu i Tobago oraz Meksyku, czyli drużyn, które pokonywał w drodze do Złotego Pucharu. Od tego czasu trwają kolejne chude lata, choć wreszcie pojawia się nadzieja na lepsze.

Piłkarska susza w Kanadzie zakończy się najpóźniej w 2026 roku, gdy Kanada jako jeden ze współgospodarzy mundialu (wraz z USA i Meksykiem) będzie miała zapewniony start w tej wielkiej imprezie. Jest jednak duża szansa, że już cztery lata wcześniej w Katarze piłkarze Johna Herdmana będą mieli solidne przetarcie na MŚ. Wszystko za sprawą "złotego pokolenia".

Najbardziej znanym piłkarzem z Kanady jest obecnie Alphonso Davies z Bayernu Monachium. W reprezentacji gra na zupełnie innej pozycji - jest napastnikiem - niż w klubie, gdzie jest lewym obrońcą. Ważną rolę w zespole spod znaku klonowego liścia pełni Jonathan David, na co dzień gwiazda Lille. W 24 meczach napastnik zanotował 18 bramek i aż 10 asyst. Davidowi brakuje już tylko czterech trafień do tego, aby stać się najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Kanady! Aktualnym rekordzistą jest Dwayne De Rosario, który w kadrze trafił do siatki 22 razy.

Podstawowym bramkarzem Kanadyjczyków jest 34-letni Milan Borjan, aktualnie grający w Crvenej Zvezdzie Belgrad, których w 2017 roku występował na wypożyczeniu w Koronie Kielce. Jednym ze stoperów jest rówieśnik Borjana, Steven Vitoria, który spędził trzy lata (2016-19) w Lechii Gdańsk. Pozostali zawodnicy z pierwszej jedenastki Kanady mają z kolei nie więcej niż 26 lat! To sprawia, że średnia wieku w kanadyjskiej drużynie na ostatni mecz z Kostaryką (wygrany 1:0 po golu Davida) to niespełna 25,5 roku.

Wyjątkowa historia trenera Kanady. Z kadry kobiet do zespołu mężczyzn

Bardzo ważną osobą w reprezentacji Kanady jest jej trener John Herdman, który trafił do kanadyjskiej kadry z kadry kobiet! Do 2018 roku Herdman pracował z mężczyznami jedynie w akademii angielskiego Sunderlandu. Później objął kobiecą reprezentację Nowej Zelandii (2006-11), a następnie przez siedem lat prowadził drużynę Kanadyjek. Nie bez sukcesów - w 2011 roku wygrał z nią igrzyska panamerykańskie, a następnie zdobył dwa brązowe medale igrzysk olimpijskich: w Londynie (2012) i Rio de Janeiro (2016). To on także położył fundamenty pod drużynę, która latem w Tokio zdobyła mistrzostwo olimpijskie. Teraz ma za zadanie zrobić to samo z drużyną mężczyzn.

Trzyletnia praca z męską kadrą potwierdza, że 46-letni Anglik zna się na swojej pracy. Widać to nawet w rankingu FIFA. Gdy Herdman obejmował reprezentację Kanady, była ona sklasyfikowana dopiero na 94. miejscu. Po trzech latach jego pracy jest już na 40. pozycji i wcale nie zamierza się zatrzymywać. Mecz jego zespołu z Kostaryką (1:0) oglądało 48,8 tysięcy kibiców, co jest trzecim najlepszym wynikiem w historii kanadyjskiej kadry. Ten wynik zapewne zostanie jeszcze poprawiony we wtorek, gdy na tym samym stadionie w Edmonton, który może pomieścić 60 tysięcy osób, Kanadyjczycy podejmą Meksyk. Tym bardziej że to właśnie z Edmonton pochodzi też Alphonso Davies, lider reprezentacji. Mecz z Kostaryką był dla niego pierwszym w rodzimym mieście.

W 2021 roku Kanada wygrała 13 meczów, zremisowała cztery i tylko dwa przegrała (strzeliła rekordowe 55 goli i zachowała dziewięć czystych kont).

Co było kluczem do stworzenia w Kanadzie silnego zespołu? - Myślę, że udało się nam przetestować grę pod presją. Sprawiliśmy, że ten zespół jest bardziej odporny na czynniki zewnętrzne i jednocześnie stworzyliśmy w nim prawdziwego ducha drużyny, którego zawodnicy nazywają braterstwem. Jest ono na tyle silne, że każdy zawodnik wierzy, że jest w stanie pokazać w kolejnych meczach pełnię swoich możliwości - tłumaczy selekcjoner reprezentacji, która obecnie wyceniana jest przez transfermarkt.de na ponad 180 mln euro.

- Kiedy masz zaufanie i ludzie jasno wiedzą, co mają robić na boisku, w drużynie powstaje chemia. Dzięki temu zawodnicy są gotowi do tego, by maskować swoje słabości i podkreślać dobre strony. Piłkarze ze sobą współpracują, tworzą kolektyw, który sprawia, że do drużyny można wkomponowywać nowe ogniwa, a i tak równie dobrze funkcjonuje. Ta chemia może powstać tylko wtedy, gdy zaufanie jest silne i kiedy ludzie mają jasność co do swoich ról i obowiązków. To formuła, której użyłem w drużynie kobiet i jest to formuła, której używam tutaj. Formuła, która przynosi efekty - podsumował John Herdman.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.