Papszun od razu zareagował i wyjaśnił sytuację piłkarzom. "Zaczęła się szydera"

Prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski od dłuższego czasu zabiega o to, aby najpóźniej od przyszłego sezonu drużynę "Wojskowych" poprowadził Marek Papszun. Trener Rakowa Częstochowa zapewnił, że jak dotąd nie podjął decyzji w sprawie swojej przyszłości.

Przed kilkoma tygodniami w mediach pojawiła się otwarta deklaracja Dariusza Mioduskiego, który stwierdził, że chciałby sprowadzić Marka Papszuna. Forma wypowiedzi prezesa Legii Warszawa mocno zdziwiła, bowiem bardzo rzadko zdarza się, aby osoba na takim stanowisku bez ogródek mówiła o zatrudnieniu trenera jednego z ligowych rywali.

Zobacz wideo Legia - Spartak. Smutne pożegnanie z Ligą Europy

Papszun coraz bliżej ogłoszenia decyzji

Zdaniem samego Papszuna pewne rzeczy wokół całego zamieszania zostały nadmiernie "rozdmuchane" przez media. - Od razu zareagowałem i przekazałem piłkarzom, jak wygląda sytuacja. Powiedziałem im, że nic się nie zmienia, walczymy o swoje cele i na tym się skupiamy. Dalej była już głównie szydera i żarty. Na Mikołajki dostałem od zespołu... sweter Legii - mówił w wywiadzie dla sport.tvp.pl.

Kontrakt 47-latka z Rakowem Częstochowa jest ważny do końca sezonu. Papszun już niebawem ma ogłosić decyzję co do swojej przyszłości. - Nic się nie zmieniło, decyzji należy spodziewać się na koniec grudnia. Chcę usiąść i poważnie się nad wszystkim zastanowić, porozmawiać o tym z rodziną - przyznał.

Papszun nie obawia się pracy w Legii

Jeśli chodzi o możliwość pracy w Legii, Papszun nie obawia się tego, że mógłby nie podołać zadaniu. - Jestem zbyt doświadczony, by obawiać się pracy w jakimkolwiek klubie. Uważam się za osobę kompetentną, o czym zresztą świadczy to, co udało się osiągnąć w Rakowie. W piłce przeżyłem już sporo, dlatego nie czuję strachu - skomentował.

Po 19. kolejkach ekstraklasy Raków Częstochowa z dorobkiem 35 punktów zajmuje trzecie miejsce ze stratą sześciu oczek do liderującego Lecha Poznań. Legia Warszawa ma na swoim koncie zaledwie 15 punktów i plasuje się na przedostatniej lokacie w tabeli.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.