Kolejna ligowa porażka Legii Warszawa, tym razem 0:1 z Wisłą Płock, sprawiła, że sytuacja w stołecznym klubie staje się coraz bardziej dramatyczna. Mistrzowie Polski zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Bezpośrednio po meczu frustrację postanowili wyrazić chuligani, którzy zaatakowali wracających po meczu piłkarzy.
Zmierzający do ośrodka Legia Training Center w Książenicach pojazd został zatrzymany przez kiboli. Kilku zamaskowanych napastników dostało się do jego wnętrza, po czym miało zaatakować kilku graczy. Według doniesień medialnych najbardziej ucierpieli Rafael Lopes, Luquinhas i Mahir Emreli.
Teraz głos na temat skandalicznych wydarzeń z niedzieli zabrał Polski Związek Piłki Nożnej, który wspólnie ze spółką Ekstraklasa S.A. wydał za pośrednictwem swojej strony internetowej specjalne oświadczenie.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
"Polski Związek Piłki Nożnej oraz Ekstraklasa S.A. wyrażają sprzeciw wobec jakichkolwiek form przemocy i agresji, w tym fizycznej i słownej, stosowanej wobec zawodników, trenerów, sędziów oraz innych uczestników rywalizacji sportowej" - możemy przeczytać w komunikacie.
"Zaistniałe incydenty wymagają pełnego wyjaśnienia przez właściwe organy publiczne we współpracy ze środowiskiem piłkarskim. Polski Związek Piłki Nożnej oraz Ekstraklasa S.A. będą wspierać starania na rzecz zapobiegnięcia podobnym zdarzeniom w przyszłości. Piłka nożna musi być wolna od jakichkolwiek aktów przemocy i agresji" - brzmi dalsza część oświadczenia.