W poniedziałek odbyła się gala wręczenia Złotej Piłki. Zgodnie z przeciekami prestiżowa nagroda trafiła do Leo Messiego, a nie Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik nie ma szczęścia do nagrody organizowanej przez "France Football". Rok temu plebiscyt został odwołany przez organizatorów, a w tym przegrał różnicą zaledwie 33 głosów.
Wielu ekspertów potwierdza, że Lewandowskiemu należała się Złota Piłka, jeśli nie za ten rok, to co najmniej za osiągnięcia w 2020 roku. W tym gronie jest Gary Lineker, który nie gryzł się w język po ostatecznym werdykcie. Legendarny napastnik reprezentacji Anglii pogratulował Messiemu zwycięstwa, ale przede wszystkim skupił się na niedocenieniu polskiego piłkarza. "Myślę, że zeszłoroczna Złota Piłka powinna zostać z mocą wsteczną przyznana Robertowi Lewandowskiego. Zasłużył na to, by ją wygrać. Po prostu zasłużył" - napisał na Twitterze.
W podobnym tonie wypowiedział się Leo Messi, który stwierdził, że Polak zasłużył na tę nagrodę i wszyscy o tym wiedzą. - Messi zgadza się. Messi ma rację. Dajcie Lewandowskiemu nagrodę. To taka prosta i właściwa rzecz do zrobienia - skomentował te słowa Lineker.
Lewandowski zajął drugie miejsce w plebiscycie Złotej Piłki i został najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w tym zestawieniu. W przeszłości trzecie miejsce zajęli Kazimierz Deyna oraz Zbigniew Boniek. - Jestem bardzo dumny z tego, że tu jestem, niemal dwa lata po tak trudnym czasie spowodowanym pandemią. Cieszę się ze zdobycia tej nagrody, zawsze jestem gotów, żeby strzelać bramki - mówił Lewandowski po odebraniu nagrody dla najlepszego strzelca roku.