Oskarżenie jest następstwem wrześniowego zwycięstwa Iranu nad Jordanią w meczu kwalifikacyjnym do Pucharu Azji Kobiet 2022, który w styczniu odbędzie się w Indiach. Iran wygrał 4:2 w serii rzutów karnych po dwóch świetnych interwencjach Koudaei. W rezultacie kraj ten po raz pierwszy w historii awansował na turniej.
Prezes Jordańskiej Federacji Piłkarskiej książę Ali Bin Al-Hussein opublikował na Twitterze list wysłany do AFC wzywający do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie płci bramkarki. W treści listu czytamy, że jordańska strona przedłożyła we wrześniu wniosek o "weryfikację płci", który następnie został odrzucony przez AFC.
W odpowiedzi Związek Piłki Nożnej Jordanii zażądał przeprowadzenia dochodzenia przez "panel niezależnych ekspertów medycznych". "Należycie uznajemy artykuł 47 Regulaminu zawodów AFC Women’s Asia Cup India 2022 i rozumiemy, że weryfikacja płci nie jest obowiązkowa dla uczestniczących graczy" - czytamy dalej.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
"Jednakże artykuł zastrzega sobie prawo dla AFC do zainicjowania przejrzystego i jasnego dochodzenia przez panel niezależnych ekspertów medycznych w celu zbadania kwalifikowalności danego gracza i innych członków zespołu" - wskazał prezes federacji, przypominając przy tym, że w historii irańskiego futbolu dochodziło już do podobnych sytuacji. Prawdopodobnie chodziło o zarzuty postawione w 2015 roku przez jednego z irańskich oficjeli Mojtabiego Sharifiego, który stwierdził, że osiem zawodniczek kadry to w rzeczywistości mężczyźni, którzy nie przeszli operacji zmiany płci.
Po oficjalnym oskarżeniu dotyczącym wątpliwości na temat płci bramkarki irańska strona odpowiedziała, że oficjele Jordanii szukali wymówki, aby mieć wymówkę po porażce.
- Drużyna jordańska uważała się za wielkiego faworyta do awansu, a kiedy przegrała naturalne było szukanie usprawiedliwienia pod fałszywymi pretekstami i uchylanie się od odpowiedzialności za tę porażkę. Te zarzuty są tylko wymówką, by nie zaakceptować porażki z reprezentacją irańskich kobiet - odpowiedziała selekcjonerka drużyny Maryam Irandoost.
- Personel medyczny dokładnie zbadał zawodniczki w drużynie narodowej pod kątem hormonów, aby uniknąć jakichkolwiek problemów w tym zakresie, dlatego mówię wszystkim fanom, aby się nie martwili. Dostarczymy wszelką dokumentację, jakiej zażąda Azjatycka Konfederacja Piłki Nożnej, bez marnowania czasu - dodała Irandoost.