Już od wielu miesięcy trwa debata o tym, kto zasłużył na Złotą Piłkę. Dyskusja jest tym bardziej gorąca, że w ubiegłym roku - z powodu pandemii - plebiscyt odwołano. Wielkim poszkodowanym tamtej sytuacji został Robert Lewandowski, który zdobył wtedy z Bayernem tryplet, a w dodatku został królem strzelców wszystkich rozgrywek, w których brał udział. Polak wciąż jest w znakomitej formie, więc pozostaje faworytem do wygrania Złotej Piłki. Ale tylko jednym z faworytów. Oprócz Polaka szanse na triumf w plebiscycie mają też Jorginho i Leo Messi. Brazylijczyk z włoskim paszportem wygrał z Chelsea LM, a z kadrą Euro 2020. Z kolei Messi to król strzelców La Ligi i Copa America (a Argentyna wygrała ten turniej). Ale jest jeszcze jednak głośna kandydatura.
Chodzi o Karima Benzemę, który stał się prawdziwym liderem Realu Madryt. W minionym sezonie strzelił aż 30 goli (i miał 9 asyst) dla Realu we wszystkich rozgrywkach. W tym sezonie ma już 14 bramek, a do tego osiem asyst. Benzema od pewnego czasu łączy najlepsze cechy środkowego napastnika z piłkarzem o charakterystyce klasycznej "10".
- Od kiedy Karim został jednym z nominowanych, to stał się bardzo poważnym kandydatem. Nie mówię tego, bo jestem jego trenerem, a Karim jest Francuzem. Mówię to ze względu na jego umiejętności - przekonuje Didier Deschamps, selekcjoner reprezentacji Francji, gdzie niedawno wrócił Benzema.
Więcej treści sportowych znajdziecie na portalu Gazeta.pl
Złota Piłka dla Lewandowskiego? Tak uważa Luis Suarez Miramontes, jedyny piłkarz urodzony w Hiszpanii, który zdobył Złotą Piłkę (w 1960). - Do cholery! Dajcie Lewandowskiemu Złotą Piłkę! A jeśli nie, to ja z przyjemnością oddam mu swoją - stwierdził były zawodnik Barcelony czy Interu.